Masło drożeje szybciej niż złoto. Czy dryfujemy w kierunku 10 zł za kostkę?

Masło drożeje szybciej niż złoto. Czy dryfujemy w kierunku 10 zł za kostkę?

Masło
Masło Źródło: Pixabay / rodeopix
W tytule nie ma przesady. Michał Bieńkowski z BNP Paribas zauważa, że w ciągu roku złoto zdrożało o 42 proc., a masło aż o 75 proc. Promocje w rodzaju „kostka za 4 zł” to wspomnienie. Czy to oznacza, że dryfujemy w kierunku 10 zł za 200 g?

Ceny masła po raz pierwszy zaczęły drastycznie iść w górę parę lat temu. Kilka kwartałów musieliśmy czekać, by zobaczyć kostkę w granicach 4 zł, ale w pewnym stopniu obniżka była wynikiem „walki dyskontów” o tytuł najtańszego sklepu. Takie ceny znów są jedynie wspomnieniem: dziś cena za kostkę zaczyna się od 7 zł. Zdarzają się promocje, ale rzadko.

Do skupów trafia coraz mniej mleka

Zresztą drożeją też inne produkty nabiałowe. Już na początku jesieni prezesi spółdzielni mleczarskich zauważali, że do skupów trafia coraz mniej mleka. Powód tego stanu rzeczy wyjaśnił w rozmowie z Portalem Spożywczym prezes Ciechanowskiej Spółdzielni Mleczarskiej i wiceprezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Wiesław Żebrowski.

Krowy, by dawać mleko muszą jeść – nawet jeżeli nie wypasa się ich już masowo na łąkach, to koszenie łąk pozwala uzyskać karmę. Tymczasem susza sprawiła, że na łąkach nie ma już traw, ani nie będzie ostatniego pokosu. Wynikiem braku opadów są również gorsze plony większości upraw, co oznacza mniej paszy.

Problem nie dotyczył jedynie Polski. W odpowiedzi na zmniejszone dostawy giganci mleczarscy (np. Friesland Campina) zaczęli podnosić ceny w skupach.

Dziś za jogurty, sery i masło więcej płaci się wszędzie w Europie. Według niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego, który monitoruje 687 produktów i usług, obywatele Niemiec zapłacili we wrześniu za kostkę masła o 46,9 proc. więcej niż w 2020 r. W porównaniu do września 2023 r. było to o 33,3 proc. więcej.

Co dalej z cenami masła?

Czy masło będzie dalej powoli drożało, aż przekroczy cenę 10 zł za kostkę? Michał Bieńkowski, analityk BNP Paribas, jest zdania, że ceny są raczej ustabilizowane.

– Końcówka września również przyniosła wzrosty cen na rynkach hurtowych, co na początku października może przełożyć się na kolejny wzrost cen masła, tym razem o ok. 40-70gr na 200g kostce. Na pocieszenie należy dodać, że od początku października potencjał do wzrostu cen masła powoli wyczerpuje się. Na giełdach towarowych widać już wyraźnie obniżki cen surowca z dostawą zakontraktowaną na listopad i grudzień. Stąd jest nadzieja, że przynajmniej na święta cena kostki ustabilizuje się na obecnych poziomach – powiedział.

Czytaj też:
Ceny masła niepokojąco rosną. Kiedy odbicie w dół?
Czytaj też:
Drogie śniadanie Polaków. Ceny tych produktów poszły w górę

Opracowała:
Źródło: Wprost