Odpowiedź na pytanie, ile trzeba zgromadzić pieniędzy, aby żyć z odsetek od obligacji, nie jest jednoznaczna. Największe znaczenie ma wysokość miesięcznych wydatków oraz decyzja, czy akceptujemy możliwy spadek poziomu życia w czasie. Dopiero na końcu liczy się wysokość oprocentowania obligacji.
Obligacje korporacyjne
Jak wynika z analizy portalu Parkiet.pl, przy aktualnym poziomie oprocentowania obligacji korporacyjnych, który wynosi około 4 punkty procentowe powyżej stawki WIBOR, inwestycja o wartości nieco ponad 1 mln zł pozwala osiągnąć dochód rzędu 6500 zł netto miesięcznie. Taka kwota odpowiada obecnie średniemu wynagrodzeniu netto w dużych przedsiębiorstwach. Inwestorzy poszukujący większego bezpieczeństwa mogą sięgnąć po roczne obligacje Skarbu Państwa, których oprocentowanie jest równe stopie referencyjnej NBP — obecnie 5,75 proc. W tym przypadku jednak, aby uzyskać porównywalny dochód, trzeba zainwestować blisko 1,7 mln zł.
Jednak nawet taki poziom kapitału może wkrótce nie wystarczyć. W sytuacji spadku stóp procentowych o 2 punkty procentowe, oprocentowanie obligacji korporacyjnych obniży się o ponad 20 proc., a oszczędnościowych niemal o 35 proc. To oznacza, że chcąc utrzymać taki sam poziom dochodów z odsetek, inwestor musiałby zwiększyć kapitał o kilkaset tysięcy złotych — do ok. 2,6 mln zł w przypadku obligacji skarbowych.
Dodatkowo trzeba pamiętać, że wartość nabywcza odsetek nie pozostaje stała. W dłuższej perspektywie pieniądze nieprzynoszące zysków przewyższających inflację tracą na wartości. Przykładowo — przy obecnym tempie wzrostu wynagrodzeń na poziomie 7,7 proc. rocznie i inflacji w okolicach 5 proc., utrzymanie wartości realnej wypłat z odsetek wymagałoby ich reinwestowania. Obligacje korporacyjne mogą częściowo to umożliwić, ale obligacje skarbowe — już niekoniecznie.
Oszczędności emerytalne
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku gromadzenia kapitału emerytalnego. Aby z obligacji wypłacać dodatkowe środki uzupełniające niską emeryturę z ZUS (np. do poziomu 75 proc. pensji z okresu aktywności zawodowej), trzeba uzbierać oszczędności odpowiadające nawet 150 miesięcznym pensjom. W przypadku obligacji oszczędnościowych, osiągnięcie tego celu wymaga jeszcze większego kapitału.
Znaczenie ma też forma oszczędzania. Jeśli środki są odkładane na IKE, to po spełnieniu określonych warunków wypłaty zwolnione są z podatku Belki. W takim przypadku kapitał odpowiadający 120 pensjom wystarczy, by osiągnąć wypłaty na poziomie 75 proc. dawnych dochodów. Z kolei przy niższych oczekiwaniach — np. 40 lub 60 proc. — potrzebne oszczędności są jeszcze mniejsze.
Przykładowo, aby co miesiąc otrzymywać 2000 zł z IKE przy obecnych warunkach, wystarczy kapitał rzędu 320–440 tys. zł. Jeśli zaś podstawą wypłat mają być obligacje skarbowe, to odsetki pokryją jedynie 15–20 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
Czytaj też:
Kredyty potanieją, ale lokaty pójdą w dół. Co czeka twoje finanse?Czytaj też:
Spada zainteresowanie obligacjami oszczędnościowymi. Są najnowsze dane