Kredyty potanieją, ale lokaty pójdą w dół. Co czeka twoje finanse?

Kredyty potanieją, ale lokaty pójdą w dół. Co czeka twoje finanse?

Dodano: 
Finanse i polityka pieniężna: nowy kurs NBP
Finanse i polityka pieniężna: nowy kurs NBP Źródło: NBP
Obniżki stóp procentowych mają przynieść ulgę kredytobiorcom, ale ich wpływ odczują także oszczędzający, rząd i cały rynek nieruchomości.

Już w środę Rada Polityki Pieniężnej prawdopodobnie zdecyduje o pierwszej od wielu miesięcy obniżce stóp procentowych. Eksperci spodziewają się cięcia o 0,50 pkt proc., co sprowadziłoby główną stopę referencyjną do poziomu 5,25 proc. Możliwe są jednak kolejne redukcje, które mogą potrwać nawet do 2026 roku. Dla milionów Polaków decyzje RPP oznaczają konkretne zmiany w domowych budżetach.

Zmiany dla kredytobiorców

Najbardziej bezpośredni skutek odczują posiadacze kredytów hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem. Obniżki stóp przełożą się na niższy WIBOR, a co za tym idzie – niższe raty kredytów. Przykładowo, kredyt na 300 tys. zł może zostać odciążony o blisko 200 zł miesięcznie, a przy 500 tys. zł – nawet o 325 zł. Z kolei osoby z kredytami o okresowo stałym oprocentowaniu mogą próbować renegocjować warunki lub skorzystać z oferty refinansowania.

Tańszy pieniądz to także większa zdolność kredytowa – obniżka stóp o 1 pkt proc. zwiększa ją o około 10–12 proc. Korzyści odczują również ci, którzy dopiero planują zaciągnąć kredyt. Niestety, cięcia stóp oznaczają też spadek zysków z lokat oraz obligacji. Banki, zmagające się z nadpłynnością, już zaczęły obniżać oprocentowanie depozytów, a Ministerstwo Finansów zmniejszyło rentowność obligacji detalicznych.

Kto się cieszy z obniżek?

Obniżki będą też impulsem dla rynku mieszkaniowego. W przeszłości niskie stopy procentowe skutkowały wzrostem zainteresowania nieruchomościami. To może się powtórzyć, a inwestycyjne zakupy mieszkań mogą ponownie przyspieszyć wzrost cen. Spadek stóp oznacza również lepsze wyceny akcji, co może przyciągnąć inwestorów szukających wyższych stóp zwrotu.

Z obniżek cieszy się również rząd. Niższe stopy oznaczają tańsze finansowanie deficytu budżetowego – rentowność dwuletnich obligacji już spadła do 4,3 proc., a dziesięcioletnich do 5,2 proc. Dzięki temu możliwe będzie ograniczenie kosztów obsługi długu. Szacuje się, że nie powinny one w tym roku przekroczyć prognozowanych 75,5 mld zł.

Choć obniżki stóp są dobrą wiadomością dla wielu grup, rząd wciąż będzie musiał zmierzyć się z rosnącym zadłużeniem i wysokim deficytem. Te problemy wymagają już nie tylko działań RPP, ale również odpowiedzialnej polityki fiskalnej.

Czytaj też:
Obniżki stóp? Nie dla wszystkich kredytobiorców
Czytaj też:
Zdolność kredytowa w 2025 roku. Eksperci sprawdzili, co mogą kupić Polacy