Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) obowiązują od 2019 roku. Program został stworzony, by zachęcić Polaków do oszczędzania na czas emerytury. Założenie jest takie, że z pensji pracownika pobierane jest co miesiąc 2 proc., do tego pracodawca dokłada minimum 1,5 proc., a państwo zapewnia jednorazową wpłatę powitalną i coroczne dopłaty.
Jak zauważa Dziennik Gazeta Prawna, początkowo pracownicy podchodzili do programu z dystansem i mieliśmy do czynienia z masowym wypisywaniem się z programu (pracujących przypisywano z automatu). Teraz jednak coraz więcej osób decyduje się odkładać środki w ramach PPK.
4 mln Polaków w PPK. Zysk wyższy niż na lokacie
Jak wynika z danych Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), operatora PPK, pod koniec października liczba uczestników programu przekroczyła 4 mln, a tylko w ostatnim miesiącu do programu dołączyło blisko 40 tys. nowych osób. Wskaźnik partycypacji wzrósł do rekordowych 55,89 proc. W dużych przedsiębiorstwach przekracza on nawet 80 proc.
Gazeta przypomina, że w 2019 roku, czyli w pierwszym okresie funkcjonowania programu wynosiła zaledwie 39 proc. Trzeba jednak przypomnieć, że w tamtym czasie PPK obejmowało jedynie duże organizacje (zatrudniające ponad 250 osób), a z czasem do programu przyłączano mniejsze przedsiębiorstwa.
Co spowodowało, że Polacy przekonują się do PPK? Jak wskazuje dziennik, coraz więcej osób traktuje program jako atrakcyjny dodatek do przyszłej emerytury, której wysokość – czego świadomość wśród nas rośnie – będzie daleka od oczekiwań (dla dzisiejszych 30-40-latków będzie ona wynosić mniej niż jedna trzecia pensji). Inny powód wiąże się z faktem, że w ostatnim czasie niezbyt opłacalna okazała się inna forma oszczędzania, jaką są lokaty. Choć mamy depozyty oferujące oprocentowanie na poziomie 7 proc., to – jak wskazują dane Narodowego Banku Polskiego (NBP) – we wrześniu średnie oprocentowanie lokaty trwającej dłużej niż rok wynosiło 2,8 proc., czyli na poziomie inflacji. Ponadto lokaty objęte są tzw. podatkiem Belki.
Z danych, które przytacza gazeta wynika, że uczestnicy PPK mogą pochwalić się stopą zwrotu nawet do 198 proc., a na rachunki niektórych pracowników trafiło nawet 16 tys. zł więcej niż sami wpłacili.
Władze PFR liczą na to, że w kolejnych latach wskaźnik partycypacji zbliży się do 80 proc.
Czytaj też:
Młodzi Polacy nie wiedzą co ich czeka. Chodzi o emeryturyCzytaj też:
Polacy mało zainteresowani oszczędzaniem w OIPE. Właściwie dlaczego?
