Dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazują, że we wrześniu ceny usług stomatologicznych zwiększyły się w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku o 8,4 proc. W sierpniu mieliśmy natomiast do czynienia ze wzrostem o 8,6 proc. rok do roku. Eksperci zwracają uwagę, że latem tego roku Polska wylądowała na czwartym miejscu wśród państw Unii Europejskiej, jeśli chodzi o tempo wzrostu cen za wizytę u dentysty. Wyprzedzają nas pod tym względem Finlandia, Francja, a także Węgry. Według specjalistów na wzrost cen wpłynęło m.in. zepchnięcie systemu opieki stomatologicznej do rynku prywatnego.
Dlaczego tak drogo u dentysty?
– Wzrost cen usług stomatologicznych jest związany niewątpliwie z tym, iż w Polsce system opieki stomatologicznej został zepchnięty przez rządzących do rynku prywatnego. Działające na nim gabinety dentystyczne funkcjonują, jak inne firmy. W związku z tym wszystkie koszty utrzymania mają wpływ na cennik usług, a w ostatnim czasie lawinowo wzrosły ceny m.in. energii elektrycznej, wody czy wywozu nieczystości – komentuje cytowany przez MondayNews.pl dr n. med. Dariusz Paluszek, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie ds. lekarzy dentystów.
– Do tego wprowadzono nowe wynagrodzenia gwarantowane dla asystentek i higienistek stomatologicznych oraz personelu pomocniczego – dodaje.
Jak wynika z danych GUS, wzrost cen usług stomatologicznych w analizowanych okresach był większy niż inflacja w sektorze zdrowia. We wrześniu br. wyniosła ona w ujęciu rocznym 6,1 proc., a w sierpniu – 2,7 proc. Eksperci zwracają uwagę, że gdyby stomatologia w większej części opierała się na leczeniu publicznym, to z pewnością rozkład tych wartości byłby mniejszy.
Cytowani przez portal specjaliści podzieleni są w kwestii dalszych wzrostów cen. W ocenie dr. n. med. Piotra Przybylskiego, sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc i jeśli nie nastąpi jakiś zwrot w sytuacji, to w pierwszym kwartale przyszłego roku wzrost cen usług stomatologicznych może być nawet dwucyfrowy (nieco powyżej 10 proc. rocznie), co – jak przestrzega ekspert – może doprowadzić do zawieszania wizyt przez pacjentów, bo nie będzie ich na to stać. Z kolei prof. dr hab. n. med. Teresa Sierpińska uważa, że najprawdopodobniej największy wzrost cen usług stomatologicznych mamy już za sobą, chyba że na prowadzenie gabinetu trzeba będzie wydawać znacznie więcej niż obecnie (np. ze względu na koszty energii elektrycznej czy komponentów.
Czytaj też:
Inflacja w październiku. Niepokojące dane GUSCzytaj też:
Dalszego mrożenia cen energii nie będzie? Ministra mówi o „wygaszaniu"