Prezydent Trump znowu grozi palcem. Tym razem na celowniku jest Francja, która zapowiedziała zmiany podatkowe. Nowe regulacje miałyby dotknąć największe firmy technologiczne świata, które swój biznes prowadzą także na terytorium Francji. 11 lipca parlament ma zagłosować nad wprowadzeniem dodatkowego opodatkowania firm takich jak Google czy Facebook dodatkową daniną w wysokości 3 proc. rocznych przychodów.
Giganci unikają podatków
Francuski rząd argumentuje swoją decyzję faktem, że największe firmy technologiczne notorycznie stosują luki w przepisach, które pozwalają na płacenie minimalnych podatków. Robią to na przykład, lokując swoje siedziby w tak zwanych rajach podatkowych.
Zdaniem analityków nowy podatek miałby zwiększyć wpływy do budżetu o ponad 400 mln euro rocznie. Nowe regulacje objęłyby wszystkie firmy, których roczne obroty przekraczają 750 mln euro, z czego przynajmniej 25 mln jest generowane jest we Francji.
Donald Trump zapowiada cła odwetowe
Jak w większości przypadków w ostatnich miesiącach, głos w sprawie zabrał także prezydent USA Donald Trump. Zarządził dokładne zbadanie czy nowe regulacje podatkowe we Francji nie są dyskryminujące i obciążające do handlu Stanów Zjednoczonych. Jeśli są, to prezydent zagroził wprowadzeniem ceł odwetowych.
Czytaj też:
Trump w ostrych słowach obraził brytyjskiego ambasadora. „Zwariowany facet, nadęty głupiec”