– Nasze wspaniałe, aromatyczne i wysokiej jakości produkty też muszą być promowane. Dotyczy to kraju i zagranicy. Do konsumenta trzeba dotrzeć. Bogactwo oferty pozwala na jej skierowanie do określonego typu odbiorcy. Konsument, płacąc za produkt, podejmuje decyzje, które rzutują na producentów. Stąd tak ważne jest odczytywanie sygnałów płynących z rynku i dostosowywanie do nich swojej oferty. Aby konsument wybrał naszą żywność, należy go najpierw dobrze poinformować o jej walorach, umożliwić mu przekonanie się o jej zaletach, a następnie szybko i w terminie dostarczyć produkt – zaznacza Jan Krzysztof Ardanowski, który jest pojawił się na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Polityk zaznaczył, że niezwykle istotna jest promocja, ale będzie ona inna w przypadku konsumentów krajowych jak i tych zagranicznych.
Eliminacja nieuczciwych wytwórców
Zdaniem Ardanowskiego nie wystarczy już wyprodukować, ale ważna jest również wiedza, co i jak sprzedać. - Z punktu widzenia resortu najważniejsze jest eliminowanie barier dostępu do rynku, rozwijanie możliwości produkcji, ale główne działania promocyjne należą już do producentów i eksporterów. Nie dysponujemy możliwościami pozwalającymi na światową konkurencję w zakresie wielkości produkcji. Wyjątkiem jest tutaj drób, w którego produkcji rzeczywiście jesteśmy światowym potentatem. Jednak trudno nam konkurować pod względem wielkości produkcji w innych segmentach rynku – zaznaczył minister. Dodał, że naszym atutem powinna być w związku z tym najwyższa jakość oraz walory smakowe, co możemy już zagwarantować. Zdaniem polityka „jedną z bardzo poważnych kwestii obecności na rynkach zagranicznych jest sprawa konkurencji polsko-polskiej” – Ona nie powinna mieć miejsca. Raczej powinniśmy iść w kierunku wspólnej oferty produktowej. Taka wspólna oferta to szansa dla wszystkich eksporterów na danym rynku – dodał.
Kontynuując temat współpracy minister rolnictwa podkreślił, że powinna ona mieć miejsce także na polu przeciwdziałania psuciu wizerunku polskiej żywności. – Nie wystarczą tylko działania dotyczące kontroli i kar, które prowadzą różne służby, ale musi też być szybka i jednoznaczna reakcja całej branży, w której pojawiła się czarna owca. Sytuacja kryzysowa wymaga ścisłego współdziałania organów państwa i branży. Bez tego nie da się jej opanować – zaznaczył Ardanowski. Dodał, że „najlepszym gwarantem dla konsumenta jest zdecydowane i szybkie działanie oraz eliminacja nieuczciwych wytwórców”. – Powszechna musi być świadomość, że jeden nieuczciwy producent jest bardzo poważnym zagrożeniem dla całej branży. Trudno zdobywa się rynki, ciężko czasem się na nich utrzymać, ale jeszcze trudniejszy jest powrót, gdy się je utraci – podkreślił.
Kolejnym tematem poruszanym przez polityka jest rynek krajowy. Ardanowski zaznaczył, że zmiany wprowadzone w zakresie sprzedaży bezpośredniej, rolniczego handlu detalicznego czy produkcji marginalnej, ograniczonej i lokalnej doprowadziły do wzrostu zainteresowania rolników sprzedażą produktów wytwarzanych we własnym gospodarstwie. – Przedsiębiorczość rolników zyskała impuls w postaci zniesienia zbędnej biurokracji i korzystnych obciążeń podatkowych. Teraz już tylko od samych rolników zależy, czy konsument będzie wolał jego produkt, czy sąsiada. Zainteresowanie produktami tradycyjnymi i lokalnymi wciąż rośnie. W tym przypadku niezbędne jest też odczytanie tego zapotrzebowania i gustów klienta – dodał. -Okazją do promowania są niewątpliwie lokalne imprezy targowe, wystawiennicze i festyny. To tam można zachęcić do nabywania własnych produktów – produktów lokalnych. Tak czy inaczej, dziś to producent musi zabiegać o klientów – podsumował.
Czytaj też:
„Wprost” na XXIX Forum Ekonomicznym w Krynicy. Zapraszamy na debaty!