Organizacja pozarządowa China Labor Watch przedstawiła obszerny raportu, w którym oskarżyła m.in. Apple i Foxconn, czyli jednego z największych partnerów firmy z Cupertino, o nadmierne wykorzystywanie pracowników tymczasowych z Chin. Zgodnie z prawem, zatrudnienie takiej siły roboczej nie powinno przekraczać 10 proc. wszystkich pracowników. Jak wynika z raportu, w przypadku obu wymienionych firm, było inaczej.
Foxconn to firma pochodząca z Tajwanu, której większość fabryk mieści się w Chinach. To w tych obiektach produkowane są m.in. flagowe produkty Apple, czyli iPhone'y. To właśnie w fabrykach Foxconn trwa właśnie masowa produkcja nowego urządzenia, które ma zostać zaprezentowane w tym tygodniu na specjalnej konferencji amerykańskiego producenta.
Apple zbadał sprawę
Firma Apple zapowiedziała, że przeprowadziło dokładne badanie procentowego udziału pracowników tymczasowych w całej strukturze zatrudnienia. Jak wynika z kontroli, sytuacja „przekracza standardy firmy”. Apple zapewnia, że współpracuje z Foxconn w celu „natychmiastowego rozwiązania problemu”. Jak informuje Reuters, firma nie podała dokładnych danych. Nie poinformowała także, czy wyniki kontroli wskazują na złamanie chińskiego prawa.
Kontrola wykazała także, że w fabrykach Foxconn dochodziło do licznych przypadków nadgodzin. Pracowano także w nocy, co jest złamaniem polityki firmy. Jak zaznacza Apple, nadgodziny były jednak dobrowolne i prawdopodobnie zostały dodatkowo wynagrodzone.
Czytaj też:
Apple przypadkiem zdradził datę premiery nowego iPhone'a