Dzisiaj o sukcesie organizacji decyduje nie tylko zaplecze materialne, ale przede wszystkim potencjał intelektualny pracowników i ich zaangażowanie. Ci spośród nich, którzy potrafią dostrzec i wykorzystać swoje predyspozycje do rozwoju biznesu, są dla organizacji szczególnie wartościowi – to prawdziwe talenty. Zarządzanie talentami w organizacji to pojęcie, które w ostatnich latach w świecie HR zrobiło zawrotną karierę.
Idzie nowe
W ostatnich latach popyt na dobrych specjalistów, ekspertów i managerów był ogromny, a tzw. talenty mogły przebierać w ofertach pracy. Do strategicznych wyzwań działów HR należało odpowiednie zarządzenie pozyskanymi talentami – zaangażowanie ich w ciekawe projekty i zdania, umożliwienie im samorealizacji, a w końcu stworzenie atrakcyjnych ścieżek rozwoju. Wszystko po to, aby pozyskany talent pozostał w strukturach organizacji i nie myślał o zmianie pracodawcy.
Nieoczekiwanie dla wszystkich niedługo ta sytuacja może się zmienić. Pandemia koronawirusa prawdopodobnie spowoduje duży kryzys gospodarczy. Jego konsekwencją będą zwolnienia i pojawienie się na rynku rzeszy kandydatów szukających pracy, wśród nich także wielu talentów. Co to oznacza dla HR? Czy rynek pracodawcy oznacza, że zarządzanie talentami straci na znaczeniu? Wręcz przeciwnie.
Dobry wybór najważniejszy
Po pierwsze, wydaje się, że rekrutacja pracowników wciąż będzie stanowić wyzwanie, choć zapewne zmieni się jego charakter. Duża podaż kandydatów może sprawić, że na znaczeniu zyskają metody skutecznej selekcji. Chcąc odnaleźć wśród setek kandydatów prawdziwy talent, pracodawcy mogą chętniej sięgać po takie narzędzia jak testy psychometryczne, sesje assessment center i profesjonalne doradztwo personalne. W rekrutacjach masowych na znaczeniu mogą zyskać chatboty. Rozbudowa procesu selekcji będzie się wiązała z pewnymi skutkami finansowymi dla organizacji, jednak błąd rekrutacyjny i zatrudnienie nieodpowiedniej osoby mogą okazać się dużo droższe.
Co to znaczy talent?
Po drugie, niewykluczone, że w niektórych organizacjach konieczne stanie się zredefiniowanie pojęcia talent. Może się okazać, że potrzeby wielu firm są w czasach prosperity zupełnie inne niż w czasach kryzysu. Przed pracodawcami, w szczególności działami HR, pojawi się niełatwe zadanie odpowiedniego zdiagnozowania potrzeb biznesu i określenia nowych predyspozycji, które będą niezbędne organizacjom. Nowym talentem może się okazać zdolność do automotywacji w realizacji celów długoterminowych. Kryzys gospodarczy, który jest przewidywany, nie potrwa kilka tygodni. Przetrwają te firmy, których pracownicy mimo trudnej sytuacji będę konsekwentnie dążyć do odbudowy swojego biznesu i realizacji celów, nawet jeśli „nagroda” za te starania jest oddalona w czasie.
Wreszcie, wyzwaniem w czasach kryzysu będzie stworzenie odpowiednich warunków w organizacji dla już pozyskanych talentów. Trudna sytuacja gospodarcza zwykle oznacza ostrożność i zachowawczość. Kluczowa będzie natomiast odwaga w działaniu i korzystaniu z rozwiązań proponowanych przez najzdolniejszych pracowników. W przeciwnym razie ich motywacja do pracy może zacząć spadać.
Trudno wyrokować czy przewidywane spowolnienie gospodarcze będzie skutkowało „klęską urodzaju” w postaci nadmiaru uzdolnionych pracowników na rynku. Na pewno jednak w najbliższym czasie pracodawcy będą się mierzyć z nowymi wyzwaniami w obszarze zarządzania talentami.
Autor: Sonia Andruszkiewicz, Senior Recruitment Business Partner, Finance & Real Estate, BIGRAM
Czytaj też:
Outplacement. Czy to narzędzie rzeczywiście pomaga?Czytaj też:
Sytuacja na rynku pracy. Jakie lekcje wyciągają firmy, menedżerowie i pracownicy?