Dziś premiera nowego Wiedźmina! Pogromca Potworów okiem dwóch graczy

Dziś premiera nowego Wiedźmina! Pogromca Potworów okiem dwóch graczy

Fabularne podłoże kolejnych zadań jest cechą wyjątkową Pogromcy Potworów. Oczywiście to wciąż gra mobilna, wiec nie należy spodziewać się głębi znanej z innych gier CD Projektu, ale jak na grę mobilną osadzoną w rozszerzonej rzeczywistości, przynajmniej kilka początkowych misji, które zdążyłem rozegrać, wciągały i zachęcały do kolejnych spacerów.

Wiele podobieństw do „dużych” Wiedźminów

Walka z potworami polega na przesuwaniu palcem po ekranie smartfona, co imituje szybkie bądź silne ciosy. Jednak najważniejsze jest dobre przygotowanie się do potyczek z kolejnymi monstrami. Każdy przeciwnik ma swoje słabe strony, które warto wykorzystać poprzez wybranie odpowiedniego miecza (srebrnego bądź stalowego), posmarowanie go olejem zadającym dodatkowe obrażenia danemu gatunkowi, wypiciem wzmacniających eliksirów, czy wyposażeniem się w jedną z kilku dostępnych petard. W trakcie walki możemy też korzystać ze znaków, czyli wiedźmińskich zaklęć Osoby, które grały wcześniej w „duże” części Wiedźminów, z pewnością błyskawicznie odnajdą się w tym systemie, bo bardzo przypomina to, co znamy z wiedźmińskiej trylogii.

Warto też wspomnieć, że w trakcie gry, niczym w prawdziwej grze RPG rozwijamy swoja postać, zdobywając kolejne poziomy i w zamian za zdobywane punkty wybierając kolejne umiejętności z drzewek rozwoju. Umiejętności są na nim podzielone na te dotyczące walki wręcz, alchemii i stosowania znaków.

Ważne, żeby plusy, nie przysłoniły nam minusów

Dla niektórych graczy sporym minusem może być początkowy poziom trudności gry. Pogromca Potworów to nie jest gra, która możemy sobie włączyć od czasu do czasu przy okazji krótkiego spaceru. Oczywiście, jest to możliwe, ale może nam przynieść wiele frustracji. Bo o ile standardowe potwory możemy pokonać bez większych trudności, to już pierwszy fabularny potwór może stanowić problem, o ile nie przygotujemy się odpowiednio do walki i nie rozwiniemy wcześniej naszej postaci.

Wiedźmin: Pogromca Potworów

A przygotowanie odpowiednich olejów, mikstur, czy petard wymaga zebrania składników z odpowiednich przeciwników. Żeby mieć większe szansę w walce z konkretnym potworem, musimy najpierw poszukać i zabić kilka mniejszych stworzeń i wykorzystać pozyskane z nich składniki do wytworzenia potrzebnych nam przedmiotów. A to ostatnie zajmuje też czas, gdyż standardowo mamy dostępne tylko jedno stanowisko do tworzenia olejów, mikstur i petard, a wytworzenie takich przedmiotów może zając od 10 do nawet 120 minut rzeczywistego czasu. Oczywiście cały potrzebny nam ekwipunek możemy kupić w sklepie za złoto.

Jednak tutaj mamy do czynienia z kolejnym problemem. Gra ma wiele mechanizmów, które bardzo mocno skłaniają do mikrotransakcji. Za wirtualne złoto możemy kupić nie tylko standardowy ekwipunek, który możemy wytworzyć, ale także wyposażenie, które po pewnym czasie staje się niezbędne. Przykładem może być to, że grę zaczynamy bez srebrnego miecza, co znacząco utrudnia walkę z wieloma potworami.

Oczywiście, gra jest darmowa, wiec twórcy muszą na czymś zarabiać. Ale przynajmniej w początkowej fazie gry, jeśli nie chcemy wydawać prawdziwych pieniędzy, to w bardzo żmudny sposób zdobywa się wirtualne złoto. Możemy to robić wykonując codzienne wyzwania (uwarz określoną liczbę mikstur, zabij konkretne potwory) oraz kończąc fabularne misje. Jednak ilość złota, którą dostajemy, jest nieporównywalnie niska w stosunku do cen przedmiotów w sklepie. Od 10. poziomu, kiedy odblokowuje się mechanizm nemetonów, specjalnych pojedynków z kilkoma potworami liczba zdobywanego przez nas złota rośnie. Ale poczatki są moga zniechęcać.

Kolejnym problemem jest brak jakiegokolwiek trybu rozgrywki z innymi graczami. Znajomych możemy obdarowywać znalezionymi w świecie gry paczkami, których sami nie możemy wykorzystać… i to tyle interakcji. Ten element gry zdecydowanie musi się poprawić, jeśli gra chce pozostać z nami na dłużej.

Pozycja obowiązkowa dla fanów Wiedźmina

Pogromca Potworów to gra, która została stworzona przede wszystkim dla fanów świata wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego i twórczo przedstawionego w poprzednich produkcjach CD Projekt RED. Grając w mobilnego Wiedźmina, czujemy się tak, jakbyśmy rzeczywiście zanurzyli się w wiedźmiński świat. Ciekawa zadania, świetnie oddany świat, znajome mechaniki z dużych gier – to wszystko sprawia, że gra ma duże szanse pochłonąć fana uniwersum. Takie osoby mogą dodać do końcowej oceny pół punktu, a może nawet i punkt.

Wiedźmin: Pogromca Potworów

Pozostałe osoby mogą cieszyć się bardzo solidnie wykonaną grą, w której brakuje jednak szerszego komponentu wieloosobowego. Denerwować może też system mikrotransakcji, który może frustrować szczególnie graczy, którzy nie mają czasu na dłuższą rozgrywkę, a chcieliby po prostu spełnić miło czas przy okazji spacerów. Warto jednak mieć na uwadze, że wersja gry, w którą mieliśmy okazję zagrać była wersją beta mobilnej produkcji.

Wierzę, że w kolejnych miesiącach uda się naprawić mniejsze błędy i znacznie rozwinąć całą grę. Fundament jest bardzo solidny.

Ocena 7,5/10

Czytaj też:
„Wiedźmin”. Netflix podał datę premiery drugiego sezonu serialu!