Putin przygotowuje sobie kolejną możliwość rozwiązania kryzysu, jaki sam wywołał na granicy z Ukrainą. Do regularnych wojsk rosyjskich, które stacjonują przy granicy z Ukrainą zarówno w Rosji jak i w Białorusi, mają dołączyć najemnicy z Grupy Wagnera. To słynne „zielone ludziki”, które w 2014 roku odegrały kluczową rolę w konflikcie na wschodzie Ukrainy.
- Władimir Putin kontynuuje swoją strategię w kryzysie rosyjsko-ukraińskim, według której chce być gotowy na każdą ewentualność, z konfliktem zbrojnym włącznie. Ściągnięcie z Afryki wagnerowców idealnie wpisuje się w ten schemat działania. Dzięki nim Putin będzie mógł prowadzić działania bojowe w Ukrainie bez oficjalnego udziału Rosji – komentuje dla Wprost Płk rez. Maciej Matysiak, były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i ekspert Fundacji STRATPOINTS.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.