Federalna Agencja Lotnictwa odpowiada nie tylko za dopuszczanie do lotów nowych samolotów, lub ponowną certyfikację tych, które ją utraciły, ale także wydaje zgody na przeprowadzanie lotów kosmicznych. Od kilku miesięcy to właśnie FAA była głównym hamulcowym w rozwoju rakiety Starship, którą firma SpaceX planuje dostarczyć kosmonautów na Księżyc w 2024 roku i na Marsa kilka lat później.
Elon Musk ma zgodę na orbitalny lot Starshipa
W pierwszych etapach produkcji kolejnych prototypów Starshipa, czyli następcy Falcona 9, kolejne testy przebiegały błyskawicznie. Niemal każdego miesiąca fani lotów kosmicznych mogli obserwować kolejne testy ciśnieniowe, czy próbne loty prototypów głównej części rakiety na wysokość około 10 tys. metrów. To właśnie na taki maksymalny pułap otrzymywała zgodę od FAA firma SpaceX, która należy do najbogatszego człowieka świata – Elona Muska.
Kontrowersyjny miliarder nieraz bardzo uszczypliwie komentował fakt, że agencja bardzo spowalnia rozwój projektu. Doszło do sytuacji, gdy na stanowiskach startowych znajdowały się dwa prototypy, a niemal gotowe były następne. Firma nie mogła ich jednak testować, przez co nie robiła postępów. Elon Musk wychodzi bowiem z założenia, że prototypy są po to, aby coś poszło przy ich startach nie tak. Inaczej firma nie uczy się na swoich błędach i nie może naprawiać usterek i zapobiegać kolejnym. Brak zgody ze strony FAA nie pozwolił także na ani jeden start gigantycznego pierwszego etapu rakiety.
Jednak już niebawem się to zmieni. Elon Musk dostał bowiem zgodę na pierwszy orbitalny lot Starshipa, do którego niezbędne będzie wysłanie w kosmos rakiety złożonej z obu etapów. Agencja postawiła jednak warunki.
SpaceX musi monitorować wpływ na przyrodę
Baza Boca Chica w Teksasie leży na mokradłach, które są częścią parku krajobrazowego i część terenów jest ostoją dzikich gatunków zwierząt. Federalna Agencja Lotnictwa zgodziła się na orbitalny lot Starshipa pod warunkiem, że SpaceX będzie przestrzegać wskazanej listy warunków. Wśród nich jest między innymi monitorowanie wpływu startu rakiety na otaczające środowisko. Firma będzie musiała także ostrzec lokalną społeczność o spodziewanym hałasie i możliwych niebezpieczeństwach. W razie eksplozji, które miały już miejsce w czasie niektórych testów, SpaceX zobowiązała się także posprzątać wszystkie szczątki rakiety z terenów, na których znajdują się chronione siedliska zwierząt.
Czytaj też:
Kosmiczny internet dla Ukrainy. Elon Musk pierwszy raz zdradził szczegóły