Dla przestępstwa opisanego w art. 286 Kodeksu karnego, czyli oszustwa („Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd…”), nie ma znaczenia, jak wysoka jest wyrządzona szkoda majątkowa. Przekonała się o tym mieszkanka Ząbkowic Śląskich, która korzystając z kasy samoobsługowej w dyskoncie „skasowała” banany jako jabłka, które w danym dniu były w promocji.
Kobiecie grozi odpowiedzialność za oszustwo
Obsługa zorientowała się, że kobieta nieprawidłowo nabiła produkt i wezwała policję.
– Kobieta zaoszczędziła w ten sposób kilka złotych. Policji, która po wezwaniu przyjechała na miejsce tłumaczyła się zmęczeniem i omyłkowym wciśnięciem ikonki owocu. Teraz 47–latce grozi odpowiedzialność za oszustwo, które jest przestępstwem z artykułu 286 kodeksu karnego, zagrożonym karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do nawet 8 lat. Dla popełnienia tego przestępstwa nie jest istotna wysokość szkody majątkowej – powiedziała w rozmowie z lokalnym serwisem Ząbkowice Express Miejski Katarzyna Mazurek, rzecznik prasowa ząbkowickiej policji.
Jeśli sprawa w ogóle trafi do sądu, nie weźmie on pod uwagę wspomnianej przez panią rzecznik górnej granicy odpowiedzialności do 8 lat, gdyż przepisy przewidują, że „w wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Próba oszukania sklep na kilka złotych z pewnością kwalifikuje się jako „przestępstwo mniejszej wagi”, ale niezależnie od tego, sytuacja jest nieprzyjemna dla złapanej na pomyłce – lub celowym działaniu – kobiety.
Dla porządku przypomnijmy, że odpowiedzialność karną możne ponieść także osoba, która przekleja naklejkę z tańszego produktu na droższy lub dołoży towar do wcześniej zważonego produktu z wydrukowaną już ceną.
Czytaj też:
Produkt za 299,99 zł w cenie 2,99 zł? Oszustwo wyszło na jaw. Mężczyźnie grożą poważne konsekwencje