W mijającym tygodniu cena złota przebiła kolejny rekord, osiągając poziom 3689 dolarów za uncję. Wysokie ceny nie odstraszają Polaków. Jak zauważa "Rzeczpospolita", pojawienie się nad Polską rosyjskich dronów bezprecedensowo, nawet dwukrotnie, podbiło zainteresowanie Polaków kruszcem, co potwierdza, że złoto traktowane jest w trudnych czasach, jako bezpieczna przystań.
– Paradoksalnie, wzrost popytu następuje mimo rekordowych cen – złoto przekroczyło poziom 3600 dol. za uncję. Jednak w tym przypadku rozumiem ten trend: w momentach niepewności kapitał płynie do bezpiecznej przystani, jaką jest właśnie ten kruszec. Ostatnie wydarzenia w Polsce, eskalacja konfliktów na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie niestety napędzają popyt na złoto i windują jego wycenę – komentuje cytowany przez gazetę Jarosław Żołędowski, prezes Mennicy Skarbowej.
Żołędowski przewiduje, że w najbliższych miesiącach padnie kolejny rekord i cena złota za uncję przekroczy 4000 dolarów. – Jestem też przekonany, że prognozy sięgające 5000 dol. do końca 2026 roku również mają swoje uzasadnienie – prognozuje prezes Mennicy Skarbowej.
Rekordowe zainteresowanie złotem
Rzecznik Taveksu Grzegorz Nowakowski informuje, że liczba zamówień w dniach 10-16 września (atak dronów nastąpił w nocy z 10 na 11 września) była o 22 proc. wyższa niż tydzień wcześniej. Nowakowski zwraca tu jednak uwagę również na fakt, że część tego wzrostu może wynikać z kalendarza – okolice 10. dnia miesiąca to w wielu branżach moment zwiększonej aktywności zakupowej, związany z wypłatami wynagrodzeń.
Z danych przekazanych przez prezesa Mennicy Skarbowej wynika, że największym powodzeniem cieszą się małe i średnie gramatury – sztabki od 1 do 100 gramów oraz monety bulionowe takie jak Krugerrand, Wiedeńscy Filharmonicy czy Kanadyjski Liść Klonowy o gramaturze 1 uncji. Te produkty złota są łatwe do wymiany na towary lub szybkiej odsprzedaży praktycznie na całym świecie.
Czytaj też:
Inwestorzy uciekają w złoto. Nowy rekord na światowych rynkachCzytaj też:
Bezcenne skarby do zobaczenia za darmo. Ta atrakcja przyciągnie turystów