Jesteśmy wdzięczni Polakom, rządowi i premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za błyskawiczną pomoc. Pozostajemy w kontakcie i współpracujemy nawet w najtrudniejszych czasach. Dziękujemy przyjaciele – napisał na Twitterze premier Ukrainy Denys Shmyhal.
Wpis ten dotyczy kolejnej, trzeciej już dostawy odbiorników systemu internetu satelitarnego Starlink. Jest to produkowany przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX. Polska systematycznie finansuje zakup i transport tego typu urządzeń na Ukrainę. Wcześniej w pomoc zaangażował się także PKN Orlen.
Koniec roku to nie koniec polskiej pomocy Ukrainie. Wszyscy mamy nadzieję, że 2023 roku będzie rokiem zwycięstwa i pokoju – napisał w odpowiedzi na post premiera Ukrainy jego polski odpowiednik Mateusz Morawiecki.
Starlinki w Punktach Niezłomności
Odbiorniki systemu Starlink zostaną przekazane do tak zwanych Punktów Niezłomności, czyli zorganizowanych w całym kraju miejsc, gdzie Ukraińcy mogą przyjść, aby naładować telefon, ogrzać się, czy właśnie skorzystać z internetu. O jednym z takich miejsc pisaliśmy w reportażu z miejscowości Bukowel.
Premier Denys Shmyhal napisał także, że część urządzeń zostanie wysłana także do szpitali i punktów medycznych, a także do sektora energetycznego, który jest wyjątkowo poszkodowany atakami rosyjskich rakiet i dronów.
Starlink, czyli kosmiczny internet
Starlink to ambitny projekt Elona Muska, za którym, poza wspaniale brzmiącą wizją dostarczenia internetu do każdego zakątka świata, stoją także ogromne pieniądze.
System starlink docelowo ma się składać z ponad 12 tys. satelitów, które komunikując się ze sobą, stworzą dwie sztuczne konstelacje. Jedna z nich ma się składać z 4409, druga z 7518 satelitów Starlink. Będą one okrążać Ziemię na wysokościach 340, 550 i 1150 km. Pierwsza grupa urządzeń została dostarczona na niską orbitę Ziemi w maju 2019 roku. Obecnie nad naszymi głowami krąży ich już ponad tysiąc.
twitterCzytaj też:
Elon Musk wprowadza zmiany do Starlinka. Klienci nie będą zadowoleniCzytaj też:
Starlinki z Polski dotarły na Ukrainę. „To szczególnie ważne”