Decyzja o rozstaniu z pracą bywa planowana miesiącami albo zapada nagle – po restrukturyzacji, wypaleniu czy z polecenia szefa. Niezależnie od scenariusza, przejściu na emeryturę towarzyszy finansowe pożegnanie przewidziane w przepisach: odprawa emerytalna dla osób zatrudnionych na umowie o pracę. To dodatkowy zastrzyk gotówki na start nowego etapu, ale jego wysokość i zasady nie dla wszystkich są oczywiste.
Gwarancja w kodeksie pracy
Kodeks pracy gwarantuje minimum – co do zasady jest to równowartość jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Tę podstawę otrzymuje każdy etatowiec kończący zatrudnienie w związku z przejściem na emeryturę. W wielu firmach i instytucjach obowiązują jednak rozwiązania korzystniejsze niż ustawowe minimum. Układy zbiorowe i regulaminy wynagradzania często przewidują wyższe kwoty, nawet wielokrotność miesięcznej pensji. Zdarza się to zarówno w sferze budżetowej, jak i w części przedsiębiorstw prywatnych, które w ten sposób dziękują za wieloletnią lojalność.
Istotne jest, jak liczy się samą podstawę odprawy. Pod uwagę bierze się przeciętne miesięczne wynagrodzenie z trzech ostatnich miesięcy poprzedzających rozwiązanie umowy. Nie chodzi wyłącznie o pensję zasadniczą – do wyliczeń wliczane są wszystkie składniki płacy: premie, nagrody, dodatki, a nawet wynagrodzenie za nadgodziny, jeśli występowały. Dzięki temu kwota świadczenia lepiej odzwierciedla realne, a nie „książkowe” wynagrodzenie.
Szczególne regulacje dotyczą części pracowników publicznych. W przypadku samorządowców ustawa przewiduje gradację zależną od stażu: po 10 latach pracy odprawa wynosi równowartość dwóch pensji, po 15 latach – trzech, a po 20 latach – nawet sześciu miesięcznych wynagrodzeń. Przywileje mają także nauczyciele: zgodnie z Kartą Nauczyciela, przy co najmniej 20-letnim stażu przysługuje odprawa w wysokości dwóch lub trzech miesięcznych pensji.
Komu należą się pieniądze?
Nie w każdym przypadku dodatkowe pieniądze się należą. Odprawa emerytalna jest świadczeniem jednorazowym – jeśli ktoś już ją otrzymał u poprzedniego pracodawcy, drugi raz nie nabędzie do niej prawa. Nie dostanie jej również osoba, która osiągnęła wiek emerytalny, ale nie zakończyła zatrudnienia. Kluczowy jest faktyczny moment rozwiązania stosunku pracy w związku z przejściem na emeryturę, a nie samo nabycie uprawnień.
Formalności zwykle nie są skomplikowane. Najczęściej odprawa jest wypłacana automatycznie wraz z ostatnim wynagrodzeniem lub w dniu rozwiązania umowy. Jeżeli w zakładzie obowiązuje regulamin wymagający pisemnego potwierdzenia przejścia na emeryturę, warto upewnić się w dziale kadr, że wszystkie dokumenty zostały złożone. Dobrze też sprawdzić wewnętrzne zasady naliczania, zwłaszcza gdy w firmie funkcjonują dodatkowe progi stażowe lub odrębne tabele świadczeń.
Odprawa emerytalna nie zastąpi wieloletnich zarobków, ale stanowi realne wsparcie i symboliczny gest uznania po latach pracy. Dzięki ustawowemu minimum i często korzystniejszym zapisom wewnętrznym wiele osób odchodzących z etatu może liczyć na solidne pożegnanie finansowe – pod warunkiem, że rozstanie z pracodawcą rzeczywiście wiąże się z przejściem na emeryturę.
Czytaj też:
Koniec „darmowego ciepła”. Nowe zasady w blokachCzytaj też:
TVN z nowym właścicielem? Paramount Skydance celuje w WBD
