Zamienił Teslę na prywatny odrzutowiec? Elon Musk był w powietrzu częściej niż pilot

Zamienił Teslę na prywatny odrzutowiec? Elon Musk był w powietrzu częściej niż pilot

Elon Musk
Elon Musk Źródło:Newspix.pl / WENN
Ekscentryczny miliarder odbył w zeszłym roku 134 loty. Loty prywatnego odrzutowca Elona Muska były śledzone przez bota. Jego wszystkie trasy opisywał internauta, który publikował dane na Twitterze.

Brazylia, Katar, Norwegia, Grecja, Niemcy, Francja, Włochy, Wielka Brytania to tylko kilka z wielu krajów, które odwiedził w zeszłym roku Elon Musk. Lista jest naprawdę długa i imponująca.

Elon Musk wylatał odrzutowcem tysiące godzin. Miał dwa, trzy loty tygodniowo

Dyrektor generalny Tesli był w powietrzu częściej niż niejeden doświadczony pilot. Odbył w sumie 134 loty w ciągu zeszłego roku. Najkrótszy z nich trwał sześć minut. Tak wynika z analizy lotów jakie zebrał Jack Sweeney, który od trzech lat śledzi loty prywatnego odrzutowca Gulfstreama G650ER – informuje amerykański Business Insider.

Student college'u prowadzi na Twitterze konto śledzące samolot twórcy Tesli i SpaceX. Sweeney jak sam przyznał, mógł to robić korzystając z bota. Każda podróż była publikowana w internecie. Co wynika z opisów 19-latka w mediach społecznościowych? Sweeney wyliczył, że w zeszłym roku najdłuższy lot miliardera odbył się z greckiej wyspy Mykonos do Austin w Teksasie.

Zdaniem Insidera Musk prawdopodobnie był na pokładzie odrzutowca, gdyż dwa dni wcześniej został sfotografowany w Grecji. Z kolei najkrótszy lot odrzutowca należącego do Muska trwał zaledwie sześć minut. Czy Musk odbył tak krótką podróż? Niekoniecznie.

"Z danych wynika, że pozostał on na lotnisku Long Beach. Ruch mógł polegać na zmianie położenia samolotu przez pilota" – czytamy w amerykańskich mediach. Z opisów wynika, że miliarder odbył także lot do Kataru, niewielkiego azjatyckiego kraju, w którym na przełomie listopada i grudnia odbywały się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.

Musk chciał odkupić konto studenta, następnie je zablokował

Działalność Sweeney'a, który jest też właścicielem innych profili na tej platformie społecznościowej i w podobny sposób namierza prywatne samoloty najbogatszych osób na świecie nie przypadła do gustu Muskowi.

Na początku zeszłego roku miliarder zaproponował studentowi college'u kwotę 5 tys. dol. za usunięcie konta z Twittera. Poszło o względy bezpieczeństwa. – Nie widzi mi się zostać zestrzelonym przez jakiegoś szaleńca – napisał wówczas miliarder do studenta. Ten nie zgodził się na propozycję dyrektora generalnego Tesli uznając, że to zbyt niska kwota. I zażądał sumy dziesięciokrotnie wyższej.

Sytuacja obróciła się o 180 stopni, kiedy Musk zdecydował się na kupno Twittera za 44 mld dolarów i chwilę później zaczął wprowadzać w nim nowe porządki. Miesiąc później konto @ElonJet na Twitterze zostało zawieszone.

Czytaj też:
Elon Musk wpadł we własne sidła. Twitter zakazał mu zmian
Czytaj też:
Elon Musk o Twitterze Blue bez reklam. Wyższa cena i nowe zasady

Opracował:
Źródło: Business Insider