O Nicole Sochacki-Wójcickiej, znanej w sieci jako Mama Ginekolog, znów zrobiło się głośno. Kilka dni temu popularna instagramerka, a także lekarka, z rozbrajającą szczerością przyznała, że przyjmuje swoich znajomych poza kolejką w publicznym gabinecie opłacanym ze środków NFZ. Afery może by i nie było i Mama Ginekolog nie musiałaby niczego przyznawać, gdyby właśnie nie jej znajomi z Instagrama, którzy postanowili obszernie relacjonować wizyty u Sochacki-Wójcickiej w gabinecie. Poza kolejką.
Oburzeni całą sprawą internauci zaalarmowali Okręgową Izbę Lekarską w Warszawie.
– Wątpię, że korzysta z prywatnych narzędzi (także jednorazowych) czy też produktów medycznych. W świetle tego, że NFZ ma limity na badania, a ww. osoba wykonuje je „po znajomości”, obawiam się, że ktoś potrzebujący może nie otrzymać należytej pomocy
– napisano w jednym z komentarzy. Mama Ginekolog tłumaczyła, że to, co robi jest całkowicie normalne: „Każdy tak robi. To jest też sposób, żeby skrócić kolejki i dostęp po prostu do lekarza. Ktoś pisze, że to nie jest normalne. Rozumiem, że możesz tak się czuć, bo nie masz w rodzinie lub znajomych lekarzy”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.