Szwajcarski Bank Narodowy podniósł główną stopę o 50 punktów bazowych, z 1 proc. do 1,50 proc. To czwarta podwyżka z rzędu. w czerwcu 2022 r., główna stopa poszła w górę z -0,75 proc. do -0,25 proc. (tj. o 50 punktów bazowych), potem we wrześniu do 0,50 proc. (tj. o 75 pb), a następnie w grudniu znów o 50 pb do 1 proc. Stopy procentowe w Szwajcarii są najwyższe od 2008 r.
Kolejne posiedzenie SNB odbędzie się 22 czerwca br.
Inflacja w Szwajcarii. Możemy pozazdrościć
Seria podwyżek stóp procentowych to narzędzie walki z inflacją. Tak samo od jesieni 2021 do jesieni 2022 roku działał Narodowy Bank Polski: podnosząc poziom stóp miał nadzieję wygasić popyt, co w konsekwencji przełożyłoby się na spadek cen.
Inflacji na poziomie 3 proc. możemy Szwajcarom pozazdrościć. Z punktu widzenia rządu w Bernie to wciąż jednak dużo, gdyż cel inflacyjny Szwajcarskiego Banku Narodowego to 0-2 proc.
Wyższe stopy procentowe przełożą się na raty kredytów frankowych. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że aktualnie 899 tysięcy Polaków spłaca kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich. Frankowicze stanowią 5,95 proc. wszystkich kredytobiorców w Polsce.
Frankowicze czekają na orzeczenie TSUE. Na razie znamy opinię Rzecznika Generalnego
Wielu zadłużonych nie godzi się z warunkami umów, które podpisali kilkanaście lat temu. W sądach toczą się sprawy z powództwa kredytobiorców, ale zgodność umów z prawem jest analizowana także przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W najbliższych miesiącach poznamy orzeczenie, które będzie odpowiedzią na pytanie zadane przez polski sąd. Możemy jednak z dużym prawdopodobieństwem założyć, co znajdzie się w jego treści.
W lutym Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości UE odpowiedział na pytanie sędziego warszawskiego sądu, czy w przypadku nieważności umowy z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków, strony oprócz zwrotu pieniędzy (bank zwraca raty, opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe, a kredytobiorca-kapitał oraz odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty) mogą domagać się także jakichkolwiek innych świadczeń, w tym należności.
Rzecznik Generalny Anthony Michael Collins uznał, że Dyrektywa 93/13 nie stoi na przeszkodzie, by konsument mógł domagać się dodatkowych świadczeń po unieważnieniu umowy – takie uprawnienie nie przysługuje natomiast bankowi.
Opinia Rzecznika Generalnego nie jest źródłem prawa ani nawet nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE, ale w praktyce nie zdarza się, by TSUE orzekł inaczej niż zaproponował rzecznik. Kredytobiorcy i reprezentujący ich prawnicy czekają na orzeczenie TSUE. Rząd i instytucje nadzorcze również obawiają się, że korzystnego dla kredytobiorców rozstrzygnięcie może zachwiać sytuacją finansową banków i uderzyć w stabilność całej polskiej gospodarki, więc na tę okoliczność przygotowywana jest ustawa regulująca sporne kwestie.
Czytaj też:
Kolejne zwycięstwo frankowiczów w TSUE. Wypowiedział się nt. praw kredytobiorcówCzytaj też:
Kredytobiorca nie chce czekać na wyrok TSUE. Pierwszy taki pozew przeciwko bankowi