Jak wylicza Jacek Sasin, programy ograniczające ceny energii w ciągu dwóch lat będą kosztować państwo polskie około 100 mld złotych. W tej kwocie wicepremier uwzględnia zarówno wydatki budżetowe, jak i te, które ponoszą państwowe podmioty. „Tylko w tym, 2023 r., PGE przekaże 10 mld zł na rozwiązania osłonowe dla Polaków w ramach mechanizmu, który stworzyliśmy, mechanizmu ograniczenia nadmiarowych zysków” – powiedział Sasin. Dodał, że „ogromne kwoty” przeznacza na ten cel także PKN Orlen.
Zamrożenie cen energii
Z programów ograniczających ceny energii i ogrzewania korzystają przede wszystkim gospodarstwa domowe i tzw. instytucje wrażliwe. Chodzi przede wszystkim o przedszkola, żłobki, szpitale, czy instytucje opieki społecznej. Programy dotyczą także małych i średnich przedsiębiorstw.
„Czyli ogromną część polskiego biznesu, który dzięki temu może dalej funkcjonować, być konkurencyjny, rozwijać się, tworzyć nowe miejsca pracy, rozwijać nasze bogactwo” – powiedział Sasin.
Droga transformacja energetyczna
Ogromne pieniądze pochłonie także przebudowa polskiego systemu elektroenergetycznego, który musi zostać dostosowany do odnawialnych źródeł energii i energetyki atomowej. „Transformacja polskiego sektora elektroenergetycznego pochłonie kwotę 600 mld zł. To kwota porównywalna z całym budżetem polskiego państwa – w roku 2023 zaplanowano w budżecie dochody na kwotę 604 mld zł” – poinformował w poniedziałek wicepremier.
„Jest to wielkie wyzwanie przed nami, ale jesteśmy zdecydowani nią kroczyć, bo rozumiemy, że takie są wyzwania przyszłości. Rozumiemy, że uniezależnienie się od tych surowców energetycznych, których nie mamy – czyli ropy i gazu – jest w naszym interesie, ale jest w naszym interesie stworzenie takiego miksu energetycznego, który pozwoli uzyskać Polsce – zarówno polskim rodzinom, jak i polskiej gospodarce, aby pozostała konkurencyjna – i dostarczyć bezpiecznej, taniej, czystej i niezawodnej energii” – dodał Jacek Sasin.
Czytaj też:
Sasin zapowiada pakt energetyczny. Chce chronić polski węgielCzytaj też:
Polska spółka pozywa Gazprom. Żąda 850 mln zł odszkodowania