Foxconn (oficjalna nazwa – Hon Hai Technology Group) to funkcjonująca od blisko 50 lat jedna z najpotężniejszych firm technologicznych z rocznym przychodem w wysokości 200 mld dolarów. Przedsiębiorstwo zaczynało od produkcji pokręteł do telewizorów, obecnie słynie z produkcji ponad połowy produktów Apple – od iPhone'ów po komputery iMac.
Foxconn stawia na „elektryki"
O przyszłości firmy mówi w wywiadzie dla BBC jej szef Young Liu, który zdradza, że Foxconn chce postawić na produkcję samochodów elektrycznych, w obliczu lodowatych stosunków na linii USA-Chiny (jednym z punktów zapalnych jest Tajwan, gdzie znajduje się siedziba przedsiębiorstwa) chce zmienić niektóre ze swoich łańcuchów dostaw.
– Mamy nadzieję, że pokój i stabilizacja będą czymś, o czym przywódcy obu krajów będą pamiętać – mówi Liu. – Ale jako firma, jako dyrektor generalny, muszę myśleć o tym, co będzie, jeśli wydarzy się najgorszy przypadek – dodaje.
Liu podkreśla, że „planowanie ciągłości działania” jest już w toku i zwraca uwagę, że niektóre linie produkcyjne, szczególnie te związane z „produktami bezpieczeństwa narodowego”, są już przenoszone z Chin do Meksyku i Wietnamu.
Szef Foxconn nie kryje w rozmowie z BBC, że liczy na to, że pojazdy elektryczne będą napędzać wzrosty firmy w nadchodzących latach. – Spójrz na to – to duży iPhone, więc jesteśmy z nim bardzo zaznajomieni – mówi Liu, wskazując na panel sterujący samochodem, którym zabrał ekipę BBC na przejażdżkę.
Ambitne plany
Lśniący biały SUV, zbudowany z myślą o rodzinach i przystępny cenowo dla aspirującej globalnej klasy średniej, jest jednym z kilku modeli produkowanych przez Foxconn. Liu liczy na zdobycie ok. 5 proc. światowego rynku pojazdów elektrycznych w ciągu najbliższych kilku lat, co – jak zauważa BBC – jest dość ambitnym celem, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że do tej pory firma wyprodukowała do tej pory tylko kilka modeli.
Fabryki samochodów Foxconn mają być zlokalizowane w Ohio, w Tajlandii, Indonezji, a być może nawet w Indiach.
Czytaj też:
Grecka wyspa... elektromobilności. Ten niesamowity eksperyment się sprawdzaCzytaj też:
Polskie samorządy otrzymają stacje ładowania aut elektrycznych. Muszą być jednak aktywne