Polski Instytut Ekonomiczny – w oparciu o dane firmy Propertly.io – przyjrzał się cenom mieszkań w powiatach turystycznych. Okazuje się, że w ciągu roku owe ceny poszły w górę o 4,5 proc.
Z danych, które przytacza Wirtualna Polska wynika, że o ile przed rokiem średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w pięciu popularnych powiatach turystycznych wynosiła 15,4 tys. zł, to teraz jest to 16,1 tys. zł. To więcej niż w Warszawie, w której średnia cena oscyluje w granicach 15,5 tys. zł za metr kwadratowy.
Najdrożej w Tatrach
Najwięcej, bo niemal 19 tys. zł trzeba zapłacić za metr kwadratowy w powiecie tatrzańskim. Dużo, ale i tak mniej niż podczas poprzedniego sezonu wakacyjnego, kiedy to ceny przekraczały niekiedy nawet 21 tys. zł. Drugie miejsce zajmuje Świnoujście (17,7 tys. zł za metr kwadratowy), podium zamykają natomiast nieruchomości w powiecie kamieńskim (16,3 tys. zł za metr kwadratowy).
Średnio 2,8 mln zł trzeba zapłacić za dom o powierzchni ok. 250 m kw. w Tatrach trzeba zapłacić średnio 2,8 mln zł. To o ok. 600 tys. zł więcej niż w stolicy i o ponad milion złotych więcej niż w Świnoujściu i w Karkonoszach, które uplasowały się na drugim i trzecim miejscu.
Na przestrzeni ostatniego roku najszybciej rosły ceny w woj. zachodniopomorskim, w powiecie kamieńskim — w ciągu roku z 11,4 tys. zł do ponad 16 tys. zł.
Portal zwraca uwagę, że jednym z powodów wysokich cen mieszkań jest wprowadzony wraz z początkiem lipca program Bezpieczny Kredyt 2 proc. Program miał rozwiązać problem mieszkaniowy, a wygenerował kolejny, czyli wzrost, cen, w niektórych przypadkach osiągając maksymalny poziom przewidziany w programie dopłat.
Czytaj też:
Niemcy będą pić wodę z Bałtyku? Wszystko z jednego powoduCzytaj też:
Pensja to nie wszystko. Jak kupować mieszkanie, to w Katowicach