„Rozbrojony” ETS2. Tusk świętuje decyzję UE

„Rozbrojony” ETS2. Tusk świętuje decyzję UE

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / Abaca
UE opóźnia ETS2 o rok i ustala cel –90% emisji do 2040 r. Tusk: „Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy. ETS2 rozbrojony i idzie do rewizji”.

Kraje Unii Europejskiej uzgodniły w środę, że system ETS2 wejdzie w życie z rocznym opóźnieniem. Równocześnie ministrowie środowiska przyjęli cel klimatyczny zakładający redukcję unijnych emisji gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r. względem poziomu z 1990 r. Decyzja spotkała się z natychmiastowym komentarzem premiera Donalda Tuska. „Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy. Dwa tygodnie temu mówiłem, że rozbroimy ETS2, czyli opłaty za ogrzewanie i transport, na które zgodził się Morawiecki. Dziś to się stało. ETS2 odłożony, a jego rewizję Komisja Europejska musi przygotować w najbliższym czasie. Robimy, nie gadamy” – napisał szef rządu w serwisie X.

Nowe regulacje

Uzgodnienia ministrów nie kończą jednak procesu legislacyjnego. Ostateczny kształt przepisów zmienionego prawa klimatycznego zostanie wypracowany w negocjacjach między Radą UE, reprezentującą państwa członkowskie, a Parlamentem Europejskim. Dopiero po zakończeniu rozmów trójstronnych nowe regulacje trafią do przyjęcia w finalnej formie.

Nowy cel –90 proc. na 2040 r. uzupełnia obowiązujące już ramy unijnej polityki klimatycznej. Zgodnie z aktualnym prawem UE ma obniżyć emisje o 55 proc. do 2030 r., a w 2050 r. osiągnąć neutralność klimatyczną, w której pozostałe emisje będą równoważone przez pochłanianie. Dzisiejsze ustalenia wyznaczają więc ścieżkę pomiędzy celem na 2030 r. a finałowym horyzontem 2050 r., wskazując skalę wysiłku, jaki Wspólnota zamierza podjąć w kolejnej dekadzie.

ETS2

Kluczowym elementem sporu pozostaje ETS2 – rozszerzenie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji na sektory budownictwa i transportu drogowego. W zamyśle ma on ograniczać emisje w obszarach bezpośrednio związanych z codziennym życiem obywateli. W praktyce oznacza to dodatkową opłatę w cenach paliw kopalnych, takich jak węgiel, gaz ziemny, olej opałowy czy benzyna. Z perspektywy gospodarstw domowych przekłada się to na ryzyko wzrostu kosztów ogrzewania i transportu. Dzisiejsza decyzja państw członkowskich przesuwa start systemu o rok oraz otwiera drogę do jego rewizji przez Komisję Europejską.

Premier Donald Tusk podkreślił w swoim wpisie, że odłożenie wejścia ETS2 oraz zapowiedź przeglądu mechanizmu to realizacja zapowiadanych wcześniej działań. Dla Polski i innych państw, które wskazywały na potencjalne obciążenia dla obywateli, uzgodnione rozwiązanie oznacza czas na wypracowanie zmian oraz ocenę skutków dla ogrzewania i transportu.

Wspólna decyzja ministrów środowiska spina dwa wątki: utrzymanie wysokiego poziomu ambicji klimatycznych oraz próbę dostosowania narzędzi tak, by łagodzić skutki kosztowe dla mieszkańców. Dalsze losy ETS2 i kształt przepisów na 2040 r. rozstrzygną się w negocjacjach z Parlamentem Europejskim. Do tego czasu państwa członkowskie i Komisja będą pracować nad rewizją systemu oraz nad wdrożeniem ram, które mają doprowadzić Unię do neutralności klimatycznej w 2050 r., zgodnie z dotychczasowymi zobowiązaniami.

Czytaj też:
UE szykuje nowy plan. Polska zagłosuje przeciw?
Czytaj też:
Nowy unijny podatek klimatyczny. Polacy zapłacą więcej za ciepło