ZdanInvest to dziś jedna z najprężniej rozwijających się firm zajmujących się zarządzaniem najmem mieszkań w Warszawie. Skąd pomysł na taki biznes?
Piotr Zdanowski: Zaczęło się od potrzeby. Mieliśmy własne mieszkania na wynajem i szybko zauważyliśmy, że rynek nie oferuje kompleksowej, profesjonalnej obsługi właścicieli. Postanowiliśmy stworzyć coś, co sami chcielibyśmy mieć jako klienci – firmę, która nie tylko zarządza, ale też realnie dba o wartość nieruchomości. Nasz rozwój postępował organicznie. Pierwszymi klientami ZdanInvest byli oczywiście nasi bliscy oraz znajomi, którzy podkreślali, że dotychczas nie korzystali z tego rodzaju usług, ponieważ nie mieli zaufania do zgłaszających się do nich firm. Wówczas zrozumieliśmy, że prowadzenie agencji wynajmu mieszkań musi być poparte nie tylko profesjonalizmem, ale i kompleksowym zaopiekowaniem naszych klientów. Nie bez powodu firmuję nasze działania moim nazwiskiem – to do czegoś zobowiązuje.
Joanna Zdanowska: Dla mnie jako prawniczki kluczowe było bezpieczeństwo. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak złożone są kwestie prawne związane z najmem, dziedziczeniem czy relacjami z najemcami. Dlatego prowadzona przeze mnie kancelaria adwokacka ZdanLegal stała się zapleczem prawnym, które wspiera ZdanInvest na każdym etapie. Finalnie mąż odpowiada za kontakt z naszymi klientami, śledzi rynek, poszukuje odpowiednich nieruchomości, dba o cały aspekt biznesowy, a ja wspieram go, gwarantując, że wszelkie podejmowane działania są nie tylko legalne, ale i bezpieczne prawnie.
Ile mieszkań macie obecnie pod opieką?
P.Z.: Ponad 200 – i ta liczba stale rośnie. Obsługujemy zarówno pojedyncze lokale, jak i całe portfele inwestycyjne. Dla każdego klienta przygotowujemy indywidualną strategię – od zakupu, przez remont, po pełne zarządzanie.
J.Z.: Co ważne, mamy doświadczoną kadrę i pełne zaplecze techniczne. Dzięki temu możemy szybko reagować, dbać o stan mieszkań i zapewniać najemcom wysoki standard. Nasza nowa siedziba pozwala nam jeszcze sprawniej docierać do zarządzanych nieruchomości.
Co wyróżnia ZdanInvest na tle innych firm?
P.Z.: Po pierwsze – kompleksowość. Klient nie musi się niczym martwić. Po drugie – transparentność. Regularne raporty, jasne zasady, pełna kontrola. Po trzecie – wiedza. Śledzimy trendy rynkowe, zmiany prawne, analizujemy dane. Dzięki temu podejmujemy trafne decyzje i doradzamy klientom z wyprzedzeniem. Trzeba też pamiętać, że nie wzięliśmy się znikąd. Zanim zdecydowałem się na uruchomienie ZdanInvest, zdobywałem doświadczenie na warszawskim rynku nieruchomości przez kilkanaście lat, żona zaś od 10 lat z sukcesem prowadzi kancelarię adwokacką w Warszawie. Nasze doświadczenie, dogłębna znajomość rynku i oraz jego realiów pozwalają nam na minimalizowanie ryzyka, co doceniają klienci ZdanInvest.
J.Z.: I jeszcze jedno – działamy razem. Jesteśmy małżeństwem, wspólnikami, partnerami w biznesie. To daje nam siłę i spójność. Łączymy różne kompetencje, ale mamy wspólną wizję: budować firmę, która naprawdę pomaga właścicielom mieszkań.
Czy zachęcacie do inwestowania w nieruchomości?
P.Z.: Zdecydowanie. Nieruchomości to stabilna, przewidywalna forma budowania majątku. Pomagamy klientom znaleźć odpowiednie lokale, przeprowadzamy przez proces zakupu, remontujemy, przygotowujemy do najmu i zarządzamy. Dla osób z większą skłonnością do ryzyka rekomendujemy rynek miast podwarszawskich – tam potencjał wzrostu jest naprawdę duży.
J.Z.: Ale zawsze z rozwagą. Inwestowanie z nami to nie spekulacja – to strategia oparta na danych, doświadczeniu i bezpieczeństwie prawnym.
Czemu rekomenduje pan akurat rynek podwarszawski?
P.Z.: Największe zyski pojawiają się przy inwestycjach w lokalizacje „nieoczywiste”. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że duże mieszkanie w centrum Warszawy będzie przynosiło spore przychody. Pytanie tylko, jakim kosztem. W ZdanInvest wyspecjalizowaliśmy się w poszukiwaniu takich nieruchomości, których wartość będzie dynamicznie rosła w czasie, a co za tym idzie – wysokość przychodów z ich wynajmu.
I takich miejsc jest dużo w Warszawie oraz jej okolicach?
P.Z.: Zdecydowanie! Trzeba tylko patrzeć na to trochę głębiej. Często analizując nowo pojawiającą się inwestycję czy nowe osiedle, rysuje mi się jej inny obraz. Tam, gdzie jedni widzą dużą odległość od centrum, niewystarczającą infrastrukturę, słabą komunikację, ja widzę plany budowy dróg w tej okolicy, liczne projekty miejskie czy ogromne zainteresowanie deweloperów oraz licznych biznesów, bez których takie osiedla lub wręcz całe dzielnice nie są w stanie funkcjonować. Większość z nas pamięta przecież, jak wyglądała Warszawa w latach 90. Tam, gdzie kiedyś były tylko pola, dzisiaj stoją pękające w szwach galerie, knajpki tętnią życiem, a mieszkania sprzedają się po 20 tysięcy złotych za metr kwadratowy.
Co powiedzielibyście właścicielom mieszkań, którzy jeszcze nie zdecydowali się na współpracę?
P.Z.: Oddając mieszkanie pod naszą opiekę, zyskujesz spokój, czas i pieniądze. My zajmujemy się wszystkim – Ty otrzymujesz dochód pasywny i pewność, że Twoja nieruchomość jest w dobrych rękach.
J.Z.: A jeśli dopiero myślisz o inwestycji – porozmawiaj z nami. Pokażemy Ci, jak mądrze wejść na rynek, jak unikać błędów i jak budować wartość na lata.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.

