Nowy cios w najbiedniejszych. Komornik zajmie część minimalnej?

Nowy cios w najbiedniejszych. Komornik zajmie część minimalnej?

Dodano: 
Jak obronić majątek przed egzekucją? Kilka słów o skardze pauliańskiej
Jak obronić majątek przed egzekucją? Kilka słów o skardze pauliańskiej Źródło: Shutterstock / Africa Studio
Komornik sięgnie po część pensji minimalnej? Nowa inicjatywa chce odebrać pracownikom 20 proc. najniższej wypłaty na spłatę długów.

Nowa obywatelska inicjatywa może istotnie zmienić zasady ochrony wynagrodzenia przed egzekucją komorniczą. Złożona do Sejmu petycja przewiduje obniżenie kwoty wolnej od potrąceń z pełnej wysokości pensji minimalnej do 80 proc. Oznaczałoby to, że 20 proc. najniższego wynagrodzenia mogłoby zostać przekazane na spłatę długów – nawet w przypadku osób zarabiających wyłącznie płacę minimalną.

Ograniczone możliwości wierzycieli

Projekt, zarejestrowany pod numerem BKSP-155-X-622/25, zakłada zmianę przepisów Kodeksu pracy. Obecnie pracownik otrzymujący minimalne wynagrodzenie jest w pełni chroniony przy egzekucjach niealimentacyjnych – komornik nie może zająć żadnej części takiej pensji. Zdaniem wnioskodawczyni prowadzi to do sytuacji, w której wierzyciele mają bardzo ograniczone możliwości odzyskania należności od dłużników zarabiających najmniej, mimo corocznych podwyżek płacy minimalnej.

W uzasadnieniu petycji, opublikowanej na stronie Sejmu, autorka wskazuje na „stagnację w polskiej egzekucji” i niski poziom skuteczności komorników. Z przywołanych danych wynika, że w pełni egzekwowany jest zaledwie co czwarty dług, a około trzy czwarte spraw pozostaje bez zaspokojenia. W jej ocenie obecne zasady zbyt mocno blokują możliwość dochodzenia roszczeń, a minimalne wynagrodzenie plasuje się powyżej poziomu absolutnego minimum egzystencji.

Ile może zająć komornik?

Aktualne regulacje jasno określają, jaką część pensji może zająć komornik. Przy długach niealimentacyjnych kwota odpowiadająca minimalnemu wynagrodzeniu jest wolna od potrąceń. W 2025 r. jest to 4666 zł brutto, czyli ok. 3510 zł netto. Komornik może zająć wynagrodzenie dopiero powyżej tej kwoty – maksymalnie do 50 proc. pensji.

Inaczej wygląda sytuacja w przypadku egzekucji alimentów. Tu ochrona minimalnej pensji nie obowiązuje, a zajęcie może sięgnąć nawet 60 proc. wynagrodzenia. Dodatkowo niektóre świadczenia – np. premie, nagrody czy udziały w zyskach – mogą zostać przejęte w całości na poczet zaległych alimentów. Z jednej strony limity mają gwarantować środki na podstawowe utrzymanie dłużnika, z drugiej według krytyków poważnie ograniczają skuteczność egzekucji wobec osób pracujących za najniższą krajową.

Petycja trafiła do Sejmu 20 lipca 2025 r., a już na początku sierpnia została przekazana do rozpatrzenia Komisji do Spraw Petycji. Teoretycznie komisja mogłaby zainicjować prace nad zmianą przepisów, ale Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie popiera tej propozycji. Resort podkreśla, że pełna ochrona minimalnego wynagrodzenia pełni funkcję socjalną i ma zabezpieczać pracownika oraz jego rodzinę przed całkowitym załamaniem finansowym.

Specjaliści zwracają uwagę na konieczność znalezienia równowagi między interesem dłużników a prawami wierzycieli. Część z nich wskazuje na potrzebę zwiększenia skuteczności egzekucji i ograniczenia sytuacji, w których długi pozostają niespłacone. Inni ostrzegają, że zmniejszenie ochrony wynagrodzenia może pogłębić problemy osób zadłużonych i wpychać je w jeszcze większą spiralę zobowiązań, z której coraz trudniej się wydostać. Ostateczna decyzja w tej sprawie zależeć będzie od dalszych prac sejmowych nad obywatelskim projektem.

Czytaj też:
Od 2026 r. komornik zabierze mniej z pensji. Sprawdź, co zostanie na koncie
Czytaj też:
Tysiące wierzycieli Cinkciarza walczą z czasem i systemem KRZ. Dziś decyduje się ich los