Nawrocki obiecuje tańszy prąd. Tyle realnie ma zyskać każde gospodarstwo

Nawrocki obiecuje tańszy prąd. Tyle realnie ma zyskać każde gospodarstwo

Dodano: 
Karol Nawrocki
Karol Nawrocki Źródło: PAP / Karol Nawrocki
Prezydent Karol Nawrocki proponuje systemowe „800 plus za prąd”, które od 2026 r. ma obniżyć rachunki gospodarstw domowych średnio o ok. 800 zł rocznie.

W listopadzie 2025 r. prezydent Karol Nawrocki podpisał i złożył w Sejmie projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu obniżenia kosztów energii elektrycznej oraz finansowaniu systemów wsparcia energetyki ze środków z handlu uprawnieniami do emisji CO₂. Zgodnie z informacją Kancelarii Prezydenta celem jest trwałe obniżenie cen energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych o ok. 33 proc., co ma przełożyć się na oszczędność ponad 800 zł rocznie na rachunkach przeciętnego gospodarstwa domowego. Inicjatywa nosi nazwę „Tani prąd – 33%” i realizuje jeden z głównych postulatów wyborczych prezydenta.

Prezydencki projekt

Projekt prezydencki pojawia się w momencie, gdy kończy się dotychczasowa forma ochrony odbiorców. Obowiązujący do 31 grudnia 2025 r. mechanizm ceny maksymalnej 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych, wprowadzony ustawą o bonie ciepłowniczym, nie będzie dalej przedłużany. Rząd zapowiada stopniowe odchodzenie od bezpośredniego mrożenia cen energii, uznając, że był to środek nadzwyczajny. Jednocześnie od 2026 r. i 2027 r. nadal pozostanie zawieszony dodatek osłonowy – złożone do końca 2027 r. wnioski o jego wypłatę mają być pozostawiane bez rozpoznania.

W uzasadnieniu projektu prezydent wskazuje, że ceny energii elektrycznej w Polsce utrzymują się na „historycznie wysokim poziomie”, a kontrakty na 2026 r. mieszczą się w przedziale 420–440 zł/MWh. Proponowane rozwiązania mają nie tylko obniżyć rachunki, lecz także uprościć system opłat i zwiększyć przejrzystość faktur. Nawrocki podkreśla, że nie chodzi o krótkotrwały program pomocowy, lecz o systemową korektę modelu rynku energii, korzystną zarówno dla gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw.

Wsparcie ma objąć wszystkie gospodarstwa domowe, niezależnie od dochodu, oraz firmy. Według projektu rachunki odbiorców indywidualnych mają spaść średnio o około jedną trzecią, przy niewielkich różnicach wynikających z profilu zużycia i taryfy (1–2 pkt proc.). Przedsiębiorcy, szczególnie z sektora MŚP, mieliby odczuć spadek kosztów energii rzędu ok. 20 proc. Ma to poprawić konkurencyjność krajowych firm, ograniczyć skalę zwolnień i wesprzeć ożywienie gospodarcze.

Konstrukcja „800 plus za prąd” opiera się na czterech filarach. Po pierwsze, projekt przewiduje likwidację dodatkowych opłat doliczanych do rachunków – OZE, mocowej, kogeneracyjnej i przejściowej. Ma to dać przeciętnemu gospodarstwu oszczędność rzędu 220 zł rocznie. Po drugie, zmieniony ma zostać system certyfikatów, w tym redukcja obowiązków umorzeniowych i finansowanie termomodernizacji z wpływów z ETS, co według wyliczeń Kancelarii Prezydenta przyniesie dalsze 80 zł oszczędności.

Trzeci filar

Trzeci filar dotyczy sieci dystrybucyjnych. Obniżenie regulowanej stopy zwrotu (WACC) do ok. 7 proc. ma poskutkować spadkiem opłat dystrybucyjnych o ok. 15 proc. i zmniejszyć roczne rachunki o kolejne 150 zł. Czwarty element to trwałe utrzymanie obniżonej stawki VAT na energię elektryczną na poziomie 5 proc. zamiast 23 proc. Ta zmiana ma dać gospodarstwom domowym najwięcej – około 350 zł rocznie mniej do zapłaty. Łącznie wszystkie działania zostały oszacowane na ok. 800 zł oszczędności rocznie na jedno gospodarstwo.

Projekt przewiduje także korzyści dla systemu gospodarczego. Niższe koszty energii dla firm mają przełożyć się na większą konkurencyjność, wyższą skłonność do inwestowania i lepszą płynność finansową przedsiębiorstw. Pośrednio ma to ograniczać presję na redukcję zatrudnienia i wpływać hamująco na wzrost cen w gospodarce. Jednocześnie uproszczenie rachunków – poprzez rezygnację z wielu pozycji opłat – ma sprawić, że odbiorcy łatwiej ocenią realny koszt energii.

Źródłem finansowania zmian mają być przede wszystkim rosnące wpływy ze sprzedaży uprawnień do emisji CO₂ w ramach EU ETS. W uzasadnieniu oszacowano, że na mechanizmy wsparcia będzie trafiać ok. 8 mld zł rocznie, a przy nowych stawkach opłaty mocowej nawet 10,5 mld zł. Obniżka VAT z 23 do 5 proc. na energię może zmniejszyć dochody budżetu o 3,5–4 mld zł rocznie, ale – jak wskazuje Kancelaria Prezydenta – ma to zostać częściowo zrekompensowane wzrostem konsumpcji i większymi wpływami z innych podatków.

Choć prezydent zapowiedział wejście nowych zasad od 1 stycznia 2026 r., projekt dopiero rozpoczął drogę legislacyjną. 12 listopada 2025 r. trafił do Sejmu, gdzie skierowano go do opiniowania przez biura eksperckie oraz liczne instytucje i organizacje, a także do konsultacji społecznych, które potrwają do 13 grudnia. Dopiero po przejściu pełnego procesu w parlamencie ustawa będzie mogła ponownie wrócić na biurko prezydenta do podpisu. Nawrocki apeluje do wszystkich ugrupowań o poparcie rozwiązań, które – jak podkreśla – mają „usystematyzować polski rynek energii elektrycznej, a Polacy będą płacić mniej”.

Czytaj też:
Elektryki zostają na buspasach. Dużo kosztowniejsze mandaty
Czytaj też:
Te urządzenia odłączaj od prądu – weterynarze ostrzegają: „śmiertelne niebezpieczeństwo”