Władimir Putin po raz kolejny także zaapelował do Unii Europejskiej o wywarcie presji na Ukrainę ws. rozwiązania kryzysu gazowego i odblokowania przepływu gazu przez ukraińskie terytorium. "Europa winna wysłać jasny, jednoznaczny sygnał nie w kierunku Rosji, domagając się, by sprzedawała gaz po niższych cenach, lecz do Ukrainy, by zaczęła działać w sposób cywilizowany" - powiedział rosyjski premier.
W czasie weekendu Putin podobnie podkreślał, iż obecny kryzys gazowy przede wszystkim dowodzi, jak potrzebna jest dywersyfikacja szlaków dostaw tego surowca. Wyrażał też nadzieję, że przewodnictwo Czech w Unii Europejskiej będzie sprzyjać budowie magistrali Nord Stream. Wyraził też nadzieję, że przyszli odbiorcy rosyjskiego gazu ziemnego z magistrali Nord Stream (Gazociąg Północny) wywrą presję na kraje, które nie zgadzają się na ułożenie tej rury."Będziemy pracować z tymi krajami, które jeszcze nie dały zgody. Mam nadzieję, że te europejskie państwa, które będą potencjalnymi odbiorcami paliwa z tego systemu, też włączą się do tych wysiłków" - powiedział szef rosyjskiego rządu.
"Realizując ten projekt nikomu nie szkodzimy, nikomu niczego nie odbieramy" - argumentował Putin, zaznaczając, że Rosja nie zamierza zamykać istniejących gazociągów tranzytowych.
Dostawy gazu z Rosji do Unii Europejskiej będą jednym z głównych tematów rozmów Putina z niemiecką kanclerz Angelą Merkel, do których dojdzie podczas rozpoczynającej się w piątek dwudniowej roboczej wizyty rosyjskiego premiera w Niemczech.pap, keb