"Wierzę, że będziemy mieć jeszcze dodatni wzrost gospodarczy (w 2009 roku - PAP). Wymaga to jednak skoordynowanych, stanowczych działań zarówno po stronie polityki banku centralnego, jak i przede wszystkim polityki fiskalnej, a również określonej polityki regulatora, jakim jest Komisja Nadzoru Finansowego" - powiedział Skrzypek w piątek dziennikarzom.
Podkreślił, że pogarszające się perspektywy gospodarki globalnej będą wpływać na sytuację gospodarczą w Polsce.
Prezes NBP podtrzymał, że Rada Polityki Pieniężnej jest w cyklu obniżek stóp procentowych.
"Niestety, zgodnie z przewidywaniami (lutowa - PAP) projekcja NBP jest nieco mniej optymistyczna od poprzedniej (z października - PAP). Będzie pokazywała nieco niższą ścieżkę przebiegu wzrostu PKB i inflacji" - powiedział.
"Wynika to z obniżających się projekcji dotyczących naszych rynków bazowych - Stanów Zjednoczonych, a przede wszystkim Unii Europejskiej" - dodał.
W raporcie NBP o inflacji z października 2008 roku wskazano na wzrost gospodarczy w 2009 na poziomie 2,8 proc. oraz inflację na poziomie 4,7 proc.
Skrzypek odniósł się również do polityki kredytowej banków. "Problem jest w tym, że banki znacząco osłabiają swoją akcję (kredytową - PAP), zwiększa się restrykcyjność polityki kredytowej. W tym wypadku państwo dysponuje takimi instrumentami, jakimi są banki z ich większościowym udziałem. Te banki powinny narzucić rynkowi bardziej zdecydowaną postawę rozwinięcia akcji kredytowej. Wtedy pozostałe banki albo się do tego dołączą, albo się pogodzą z tym, że ich pozycja rynkowa będzie słabsza" - powiedział.pap, keb