Potrzebny jeden inwestor
Szewałdin, który przed 30 laty uczestniczył w budowie siłowni w Ignalinie, a od 17 lat nią zarządza, uważa że najkorzystniej dla Litwy byłoby mieć jako partnera do budowy nowej elektrowni solidną spółkę finansową. Państwo miałoby 51 proc. akcji, a spółka 49 proc. - Taki model byłby bardziej realistyczny i dogodniejszy niż podział pakietu akcji na cztery części - uważa Szewałdin.
Premier Litwy wierzy w elektrownię
Wilno zapowiada, że do końca roku przedstawi Polsce, Łotwie i Estonii biznesplan budowy nowej siłowni atomowej w miejsce zamykanej ignalińskiej. Określona ma być maksymalnie możliwa moc siłowni, model podziału akcji, a także koszty realizacji projektu. W ocenie premiera Litwy Andriusa Kubiliusa plan zbudowania nowej siłowni do 2018-2020 roku jest ciągle realny.
PAP, arb