Janukowycz zarysował także perspektywę przyśpieszonych wyborów parlamentarnych, które wyłoniłyby nowy rząd zamiast obecnego, kierowanego przez Julię Tymoszenko. Także ta zapowiedź może opóźnić wznowienie wypłacania kredytu przez MFW. - Standardy społeczne muszą odzwierciedlać rzeczywistą sytuację w kraju. Władze muszą chronić najbardziej narażoną część ludności. Przede wszystkim dotyczy to emerytów, niepełnosprawnych, sierot i dużych rodzin - zaznaczył. Zdaniem MFW ustawa dotycząca proponowanych podwyżek może kosztować Ukrainę nawet 7 proc. PKB.
- Doprecyzujemy program z MFW, tak by odpowiadał zarówno MFW, jak i Ukrainie. Stworzymy relacje, które są przejrzyste i zrozumiałe dla ukraińskiego społeczeństwa i które poprze ukraiński parlament - zapewnił Janukowycz. Do listopada 2009 r. MFW przekazał Ukrainie 10,5 mld dol., po czym zadecydował o zawieszeniu wypłaty pozostałej sumy.
Janukowycz wykluczył także jakąkolwiek przyszłą współpracę z Julią Tymoszenko, której rząd negocjował porozumienie z MFW. Jej pracę uznał za "nieskuteczną" i zapowiedział, że będzie zabiegać o powstanie nowej koalicji rządzącej, która wyłoni nowego premiera, a jeśli ta się nie ukonstytuuje, podejmie kroki na rzecz przedterminowych wyborów. W drugiej turze wyborów 7 lutego Janukowycz, którego poparło 35,32 proc. wyborców, zmierzy się z Tymoszenko, na którą głosowało 17 stycznia 25,05 proc. wyborców.
PAP, arb