Hakerzy od dwóch dni włamują się masowo na konta użytkowników Allegro i wykupują wszystkie wystawione na aukcji przedmioty. Chodzi o zakupy liczone nawet w setkach tysięcy złotych - alarmują sprzedawcy, którzy handlują w serwisie kontami do serwisu Rapidshare. Zaskoczeni są także kupujący, których konta wykorzystywane są do transakcji.
Jeden z użytkowników Allegro, który został poszkodowany w ten sposób całą sprawę odkrył, gdy dostał informację z serwisu. Dowiedział się z niej, że kupił właśnie wszystkie konta Rapidshare, jakie były wystawione na aukcji. Zwykle na jednej sprzedawcy wystawiają kilkadziesiąt do kilkuset kont, każde z nich kosztuje od kilku do kilkudziesięciu złotych - mężczyzna mógł więc nieświadomie dokonać zakupów na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Od pięciu minut ktoś wykonywał na jego nazwisko od 3 do 7 transakcji na minutę. W każdej z nich kupował wszystkie wystawione przedmioty i "zamykał" aukcję. Zanim udało mu się skontaktować z Allegro i zablokować "przejęte" konto, minęła godzina. W sumie z jego profilu dokonano ok. 150 transakcji u 72 dwóch sprzedawców. Najwyższa kwota pojedynczego zakupu to niemal 120 tys. złotych. Te mniejsze to od kilku do nawet 80 tys. złotych. Użytkownik szacuje, że w sumie powinien zapłacić nawet ponad 0,5 mln złotych.
Konta w serwisie Rapidshare dają nielimitowany dostęp do plików umieszczonych na serwerach serwisu - są to przede wszystkim muzyka i filmy. Sprzedawcy na Allegro zarabiają kupując hurtowe ilości kont Rapidshare, a potem odsprzedają je z zyskiem na serwisie aukcyjnym.
- Allegro anulowało prowizje, gorzej z opłatami za pozycjonowanie. Teraz sprzedawcy ścigają mnie o te pieniądze, a to jest 12 zł od każdej aukcji - skarży się jeden z poszkodowanych.
- Każda taka sprawa jest rozpatrywana indywidualnie i decyzja jest podejmowana po ustaleniu, co się naprawdę wydarzyło. W tej chwili wyjaśniamy sprawę - mówi Patryk Tryzubiak, rzecznik prasowy Allegro. Jego zdaniem, włamania na konta w Allegro to wina użytkowników, a nie serwisu. - Nie ma technicznej możliwości, żeby ukraść takie konto z firmy zarządzającej hasłami - mówi Tryzubiak.
mr/ TVN 24
Od pięciu minut ktoś wykonywał na jego nazwisko od 3 do 7 transakcji na minutę. W każdej z nich kupował wszystkie wystawione przedmioty i "zamykał" aukcję. Zanim udało mu się skontaktować z Allegro i zablokować "przejęte" konto, minęła godzina. W sumie z jego profilu dokonano ok. 150 transakcji u 72 dwóch sprzedawców. Najwyższa kwota pojedynczego zakupu to niemal 120 tys. złotych. Te mniejsze to od kilku do nawet 80 tys. złotych. Użytkownik szacuje, że w sumie powinien zapłacić nawet ponad 0,5 mln złotych.
Konta w serwisie Rapidshare dają nielimitowany dostęp do plików umieszczonych na serwerach serwisu - są to przede wszystkim muzyka i filmy. Sprzedawcy na Allegro zarabiają kupując hurtowe ilości kont Rapidshare, a potem odsprzedają je z zyskiem na serwisie aukcyjnym.
- Allegro anulowało prowizje, gorzej z opłatami za pozycjonowanie. Teraz sprzedawcy ścigają mnie o te pieniądze, a to jest 12 zł od każdej aukcji - skarży się jeden z poszkodowanych.
- Każda taka sprawa jest rozpatrywana indywidualnie i decyzja jest podejmowana po ustaleniu, co się naprawdę wydarzyło. W tej chwili wyjaśniamy sprawę - mówi Patryk Tryzubiak, rzecznik prasowy Allegro. Jego zdaniem, włamania na konta w Allegro to wina użytkowników, a nie serwisu. - Nie ma technicznej możliwości, żeby ukraść takie konto z firmy zarządzającej hasłami - mówi Tryzubiak.
mr/ TVN 24