Kraje zaliczane do gospodarek wschodzących od dawna krytykowały system głosowania i podejmowania decyzji w MFW i coraz energiczniej domagały się jego zmiany. Obecnie głos Chin będzie się liczył bardziej niż głosy takich europejskich krajów jak Niemcy, Francja i Wielka Brytania. Ponadto wzrasta ranga innych dużych, wzrastających krajów, takich jak Indie, Brazylia i Rosja.
Strauss-Kahn poinformował też o zwiększeniu z 5 do 10 liczby członków ścisłego gremium decyzyjnego Rady Zarządzającej, liczącej ogółem 24 państwa. Do dotychczasowych członków tej grupy - USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, dołączą Chiny, Indie, Brazylia, Włochy i Rosja.
Analitycy podkreślają, że decyzje Rady Zarządzającej MFW, wstępnie uzgodnione przez ministrów finansów 20 największych potęg gospodarczych świata w ubiegłym miesiącu w Korei Południowej, są uwieńczeniem trwającego już od dłuższego czasu procesu. Kraje wschodzące systematycznie zyskiwały coraz większe znaczenie w MFW, ale ostatnie reformy oznaczają w istocie radykalną zmianę ładu gospodarczego, ustanowionego w chwili powstania MFW po zakończeniu II wojny światowej. Teraz reformy będą jeszcze musiały być zaaprobowane przez wszystkie 187 krajów członkowskich MFW i ratyfikowane przez ich parlamenty.
PAP, arb