Na początku maja Autonomia Palestyńska poinformowała, że nie będzie w stanie po raz pierwszy od 2007 r. wypłacić w maju pensji z powodu decyzji Izraela, który zawiesił przekazywanie funduszy. Palestyńskie władze wypłacają wynagrodzenie swym 150 000 pracowników na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy oraz zasiłki kolejnym 75 000 ludzi. Według danych z zeszłego roku, urzędnik państwowy średniego szczebla zarabia ok. 700 dolarów, a najlepiej uposażeni ok. 1100 dolarów.
Przedstawiciel palestyńskich władz, zastrzegający sobie anonimowość, powiedział, że zależne od pomocy z zewnątrz władze borykają się ze znacznym ograniczeniem funduszy przez państwa arabskie, którym nie udaje się zrealizować podjętych wcześniej zobowiązań dostarczenia pomocy. W ostatnich latach Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie były najhojniejszymi darczyńcami spośród państw arabskich.
Kryzys finansowy uwydatnił dodatkowo słabość Autonomii Palestyńskiej. Prezydent Mahmud Abbas zamierza wystąpić na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ z dyplomatyczną ofensywą, polegającą na zwróceniu się na wrześniowej sesji z wnioskiem o pełne uznanie państwa palestyńskiego. Sprzeciwiają się temu Stany Zjednoczone i Izrael. Jak poinformował główny palestyński negocjator Nabil Szat, 140 ze 193 krajów członkowskich Organizacji Narodów Zjednoczonych jest gotowych uznać państwo palestyńskie podczas najbliższej sesji Zgromadzenia.
zew, PAP