Ze skarg napływających do rzecznika wynika, że wielu kierowców spotkało się w zeszłym roku z odmową zwrotu kosztów wynajmu czy zaniżeniem ich wysokości.- Tymczasem z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że utrata możliwości korzystania z auta stanowi szkodę majątkową - mówi Halina Olendzka, rzecznik ubezpieczonych. – Jeśli więc poszkodowany poniósł koszty wynajmu samochodu zastępczego, to firma ubezpieczeniowa powinna je zwrócić - dodaje.
Problem jest różnie rozstrzygany przez sądy powszechne, dlatego rzecznik skierowała w tej sprawie wniosek do Sądu Najwyższego. Chce potwierdzenia, że samochód zastępczy jest prawem kierowcy, a to firma ubezpieczeniowa musi wykazać, że się mu z jakiegoś powodu nie należy.
– Spełnienie postulatów rzecznika oznacza wydatki rzędu miliarda złotych rocznie - mówi Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń i ostrzega, że te koszty mogą się odbić na cenie ubezpieczeń komunikacyjnych.
zew, PAP, "Rzeczpospolita"