Szef PiS odwiedził czternastohektarowe gospodarstwo Teresy i Kazimierza Jurasiów, którzy zajmują się hodowlą świń. Kaczyński zaznaczył, że to typowe polskie gospodarstwo, których w Polsce jest najwięcej. Dodał, że mimo iż gospodarstwo jest niewielkie, to potrafi dać sobie radę. Według niego, tradycyjna polska wieś, to nie tylko polskie złoto, ale to także jeden z ważnych elementów "naszego życia i rozwoju, naszej przyszłości".
Kaczyński zwrócił jednocześnie uwagę na niebezpieczeństwa, które "czyhają na polską wieś", a które wynikają z trzech przesłanek. Pierwsza z nich to dopłaty unijne. Prezes PiS zwrócił uwagę, że w Polsce są one mniejsze niż w innych państwach i podkreślił, że powinny być takie same jak te np. w Niemczech. Zapewnił jednocześnie, że jako premier zrobi wszystko, aby tak się stało. - To jest nasze zadanie, to jest nasze zobowiązanie - dodał.
Druga - jego zdaniem - ważna sprawa, która dotyczy polskiej wsi, to zmodyfikowana genetycznie żywność. Kaczyński jest przekonany, że jeśli uprawa tej żywności wejdzie do Polski, to "polskie rolnictwo zacznie być rolnictwem latyfundialnym". - Dla mniejszych gospodarstw nie będzie miejsca - dodał. Dlatego opowiedział się także za całkowitym zakazem GMO. - Przyrzekam polskiej wsi, że będzie zakazane - mówił.
Trzecie niebezpieczeństwo dla wsi, to - zdaniem prezesa PiS - "oszukiwanie i okradanie rolników". Mówiąc to Kaczyński miał m.in. na myśli przykład rolników, którzy w 2007 roku sprzedali jednej z ubojni świnie, ale nie otrzymali zapłaty, ponieważ ubojnia upadła, a rolnicy musieli się procesować o należne im pieniądze. Rolnicy przyznali, że w kwietniu tego roku wygrali proces, ale pieniędzy - ok. 60 tys. zł - do tej pory nie otrzymali. Zdaniem prezesa PiS, "to jest proceder, który dziś w Polsce jest szeroko stosowany", a przecież państwo powinno też pomagać rolnikom egzekwować m.in. należne im długi. - Nie pozwolimy na okradanie polskiej wsi, żeby polscy rolnicy mieli poczucie, że nie mają swojego państwa - zapewniał. Zdaniem Kaczyńskiego powinien powstać fundusz gwarancyjny, który pozwoli na szybkie wypłacanie pieniędzy. Prezes PiS przestrzegł również rolników przed głosami, które straszą ich, że po dojściu do władzy PiS nie będzie eksportu produktów rolnych do Rosji. - Proszę się tego nie obawiać - apelował.
PAP, arb