- Do tej pory nic ze strony spółki do sądu nie wpłynęło. Poczekamy do poniedziałku. Jeśli nie będzie żadnego sygnału ze strony Amber Gold, to sąd może rozpocząć postępowanie przymuszające – wyjaśnił Terlecki. Poinformował także, że 16 sierpnia wpłynął do gdańskiego sądu wniosek od wierzyciela Amber Gold o ogłoszenie upadłości spółki. Terlecki odmówił ujawnienia nazwy podmiotu, wobec którego długi ma firma Plichty.
Do 31 sierpnia trwa, zlecona przez prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, kontrola wizytatorów sądowych, którzy sprawdzają akta spraw sądowych Marcina Plichty. Badana jest prawidłowość biegu postępowań wykonawczych toczących się w sprawach prezesa Amber Gold. W szczególności chodzi o kontrolę terminowości podejmowania czynności wykonawczych - począwszy od daty prawomocności wyroku, rzetelności i prawidłowości sprawowanych dozorów oraz właściwej w okresie próby kontroli organów wykonawczych nad wywiązywaniem się przez skazanych z nałożonych nań wyrokami obowiązków.
Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
PAP, arb