Piotr Dziura, wiceprezes zarządu GERDA BROKER
Inflacja w strefie euro okazała się zaskakująco niska. Nie oczekuję jednak, że na przyszłotygodniowym posiedzeniu, ECB ogłosi najbardziej wyczekiwaną informację - o skupie obligacji. Mimo to jakieś wskazówki inwestorzy pewnie otrzymają.
Dane o dynamice PKB w USA okazały się zaskakująco słabe. Wzrósł on jedynie o 0,1 proc. Co prawda, spodziewano słabszych danych, ale nie aż tak złych. Rynki jednak na to nie zareagowały. Dostrzegam pewien mechanizm - kiedy na horyzoncie są kiepskie wyniki, inwestorzy liczą na to, że Fed będzie gospodarkę wspomagał, i wtedy widać lekkie wzrosty indeksów europejskich.
Polska żyje podsumowaniami z okazji 25-lecia demokracji i 10. rocznicy wejścia do UE, niewiele więc się działo. Trzeba pochwalić warszawskie indeksy, które zachowują się cały czas stabilnie mimo rozwoju wydarzeń na Ukrainie. Na warszawskiej giełdzie mamy dramatycznie niskie obroty, jakbyśmy byli w połowie wakacji. Przyczyn należy doszukiwać się w informacjach dotyczących OFE. Inwestorzy, słysząc, że tak mało osób składa deklaracje pozostania w funduszach, zachowują się bardzo ostrożnie.
W przyszłym tygodniu będzie mniej danych z USA, a więcej z Chin. Większych niespodzianek nie można się spodziewać – prognozy są takie, że wskaźnik PMI będzie znajdował się grubo poniżej 50, wskazując na spowolnienie. Chwilę później ukażą się kolejne dane - o inflacji. Były one istotne, gdy zastanawiano się, czy Chiny będą stymulować światową gospodarkę. Dziś już tak często się o tym nie mówi.
Rada Polityki Pieniężnej zapewne nie wprowadzi zmian w terminie podwyżki stóp procentowych. Najważniejsza informacja dla europejskich inwestorów to konferencja Europejskiego Banku Centralnego. Nikt nie oczekuje zmian, ale warto wsłuchać się w niuanse i sugestie, których zawsze można się spodziewać po takich wystąpieniach. –dk
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.