Projekt Izera, dzięki któremu na rynku miały pojawić się pierwsze polskie elektryczne auta, od lat wzbudzał kontrowersje. Ostatnie doniesienia sugerowały jednak, że jego realizacja napotyka na liczne trudności, zarówno finansowe, jak i organizacyjne. Po zmianie władzy pod koniec 2023 r. przyszłość Izery stanęła pod znakiem zapytania. Teraz, zgodnie z deklaracjami ministra Jaworowskiego, rząd zamierza nadać projektowi zupełnie nową formułę.
Nastąpiła zmiana koncepcji całego projektu. Teraz mówimy już nie o Izerze, to była jakaś fantasmagoria, lecz o polskim klastrze elektromobilności – powiedział Jaworowski w wywiadzie dla „DGP”.
To pierwszy raz, kiedy nowy minister aktywów państwowych wspomina o polskim elektryku. Nowa koncepcja ma być bardziej kompleksowy i zakłada współpracę różnych podmiotów.
Kluczowa rola Chin w negocjacjach
Jednym z najbardziej palących pytań związanych z nową koncepcją jest potencjalne zaangażowanie chińskich inwestorów. W trakcie polsko-chińskich negocjacji z firmą Geely nad przyszłością współpracy przy produkcji pierwszego polskiego pojazdu elektrycznego pojawił się temat nałożenia ceł przez kraje Unii Europejskiej na chińskie samochody elektryczne. „DGP” zapytał ministra, czy Polska, która opowiada się za wprowadzeniem takich ceł, może współpracować z chińskimi firmami.
Uważam, że to możliwe. Rozmowy nadal się toczą. Z mojej perspektywy bardzo dobrze by było, gdyby doszło do współpracy między Polską a Chinami przy tym projekcie – podkreślił minister w wywiadzie dla „DGP”.
Jednak szczegóły współpracy pozostają na razie tajemnicą. Jak zaznaczył minister Jaworowski, negocjacje to delikatny proces.
Minister Jaworowski skrytykował projekt Izery za rządów PiS
Minister Jaworowski nie szczędził słów krytyki wobec pierwotnych założeń Izery. Jego zdaniem taki projekt, pozbawiony solidnych fundamentów i biznesowego podejścia, nie miał szans powodzenia.
– W projekcie Electromobility Poland, tym od Izery, też dokonaliśmy zmian, bo ta wizja PiS była również ewidentną halucynacją. Nie było takiego przypadku, żeby ex nihilo, z niczego, powstał samochód. Myśmy ten projekt wprowadzili na zupełnie inne tory – powiedział Jaworowski w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” MAP stwierdził, że kluczowym elementem nowej koncepcji ma być współpraca z chińskim koncernem Geely. – Toczą się negocjacje z partnerem chińskim, firmą Geely. Jeśli dojdziemy do obopólnie korzystnego porozumienia, będziemy budować fabrykę i produkować w Polsce samochody elektryczne – wyjaśnił minister.
Środki na rozwój rozszerzonego projektu Izery
Minister wspomniał także o zmianach w projekcie Izery, które muszą również otrzymać legislacyjne wsparcie. Do Sejmu trafiła ustawa, która ma umożliwiać wykorzystanie środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na dalsze prace nad projektem. Minister Jaworowski zaznaczył w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że mowa jest o kwocie rzędu 4 miliardów złotych. Te środki mają pozwolić na kapitałowe zaangażowanie w projekt oraz budowę infrastruktury niezbędnej do jego realizacji.
Czytaj też:
Fabryka Izery nadal w polu. Pieniądze z Unii mogą przejść bokiemCzytaj też:
Pożyczka dla Izery „nieprawidłowa”. Ale samochód wciąż ma szansę na powstanieCzytaj też:
Co dalej z Izerą? Na razie producent polskiego elektryka ma nowego prezesa