Od nowego rozkładu Ryanair rozpocznie loty z największych lotnisk w Europie - m.in. z Schipholu w Amsterdamie. Drugi największy europejski przewoźnik może zrezygnować z usług lub nie rozwijać siatki połączeń w mniejszych portach lotniczych - podaje Wyborcza.pl.
Duży może więcej - Ryanair znany jest z wywierania nacisku na władze portów lotniczych. Tak było kilka lat temu, kiedy Ryanair opuszczał Lotnisko Chopina z powodu podniesienia opłat lotniczych w wyniku likwidacji terminalu Etiuda.
Tym razem dostało się władzom... macierzystego portu firmy w Dublinie. Jeśli lotnisko w Dublinie chce się rozwijać, to koniecznie musi zbudować drugi pas startowy, i to za rozsądną cenę. A jeśli lotnisko w Dublinie nie będzie w stanie zaoferować możliwości rozwoju, to zabierzemy naszych pasażerów, samoloty oraz połączenia i pójdziemy gdzie indziej - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Irish Independent" Robin Kelly, szef komunikacji w Ryanairze.
Teraz ma się to zmienić. "Telegraaf" podał, że już zimą samoloty Ryanaira wylądują na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Ponadto prowadzone są rozmowy w Mediolanie (Milan-Malpensa) czy Paryżem (lotnisko Charlesa de Gaulle'a).
Wiadomo także, że trwają rozmowy z Lotniskiem Chopina w sprawie wznowienia lotów.
To dobre wiadomości dla pasażerów, ale fatalne dla zarządców małych obiektów, które często żyją tylko i wyłącznie dzięki współpracy z tanimi liniami lotniczymi. Problemy typowe dla portu w Radomiu, z którego lata tylko Air Baltic i tylko do Rygi, mogą wkrótce dotknąć więcej polskich lotnisk.
Wyborcza.biz
Tym razem dostało się władzom... macierzystego portu firmy w Dublinie. Jeśli lotnisko w Dublinie chce się rozwijać, to koniecznie musi zbudować drugi pas startowy, i to za rozsądną cenę. A jeśli lotnisko w Dublinie nie będzie w stanie zaoferować możliwości rozwoju, to zabierzemy naszych pasażerów, samoloty oraz połączenia i pójdziemy gdzie indziej - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Irish Independent" Robin Kelly, szef komunikacji w Ryanairze.
Kłopoty dla małych portów?
Jednocześnie Ryanair zapowiedział, że chce zwiększyć swoją siatkę połączeń z dużych lotnisk. Firma jest obecna m.in. na lotniskach Rzym-Fiumicino czy Barcelona-El Prat, ale raczej starała się korzystać z mniejszych obiektów, nawet jeśli są one oddalone o kilkadziesiąt kilometrów od miast.Teraz ma się to zmienić. "Telegraaf" podał, że już zimą samoloty Ryanaira wylądują na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. Ponadto prowadzone są rozmowy w Mediolanie (Milan-Malpensa) czy Paryżem (lotnisko Charlesa de Gaulle'a).
Wiadomo także, że trwają rozmowy z Lotniskiem Chopina w sprawie wznowienia lotów.
To dobre wiadomości dla pasażerów, ale fatalne dla zarządców małych obiektów, które często żyją tylko i wyłącznie dzięki współpracy z tanimi liniami lotniczymi. Problemy typowe dla portu w Radomiu, z którego lata tylko Air Baltic i tylko do Rygi, mogą wkrótce dotknąć więcej polskich lotnisk.
Wyborcza.biz