Radio podało, że ConocoPhilips to amerykański koncern, który ma jedną czwartą udziałów rosyjskiego Łukoila. "Ma przez to dostęp do bajecznie bogatych źródeł ropy. Jego inwestycja w nasz przemysł petrochemiczny to coś, o czym marzą nasi eksperci. Od dawna mówiło się, że Conoco chce zainwestować w PKN Orlen. W ostatnich tygodniach amerykański gigant przysłał do naszego koncernu list, w którym podaje, czym chciałby się wspólnie zajmować za granicami kraju, w Czechach czy Skandynawii, jak i w Polsce. Conoco pyta też, czy można rozpocząć rozmowy o akcjach PKN Orlen" - podała "Zetka". Jak powiedział dziennikarzowi radia "jeden z ekspertów", "ten list to jakby pierwsze zaproszenie do tańca".
"Inwestycja Conoco mogłaby zmienić wszystkie plany dotyczące PKN Orlen" - zauważa Radio Zet.
Minister skarbu Jacek Socha odmówił komentarza na ten temat.
W końcu czerwca agencja Bloomberg, powołując się na czeskiego ministra przemysłu i handlu Milana Urbana podała, że Royal Dutch/Shell Group, Eni SpA i ConocoPhilips planują realizację opcji zwiększenia swych udziałów w Czeskiej Rafinerskiej - największej, wchodzącej w skład Unipetrolu czeskiej rafinerii. Konsorcjum tych trzech firm (IOC) posiada już w niej 49 proc. udziałów.
Tego samego dnia wieczorem rzecznik prasowy ministerstwa przemysłu i handlu dementował wypowiedź Urbana twierdząc, że doszło do nieporozumienia.
IOC ma opcję zakupu reszty akcji Czeskiej Rafinerskiej, jeśli zmieni się struktura akcjonariatu. Do zmiany takiej doszło, ponieważ większościowym udziałowcem został PKN Orlen.
Czeski rząd podpisał 4 czerwca z PKN Orlen umowę dotyczącą sprzedaży polskiemu koncernowi swojego pakietu 63 proc. akcji w Unipetrolu o wartości 13 mld koron.
Sprzedaż 51 proc. udziałów Rafinerskiej konsorcjum IOC może doprowadzić do zmiany ceny, jaką ostatecznie za Unipetrol będzie musiał zapłacić PKN Orlen.
Wypowiedź Urbana na temat dalszych losów Czeskiej Rafinerskiej miała poważny wpływ na kurs akcji Unipetrolu. "Niemal natychmiast po opublikowaniu tej wypowiedzi kurs akcji spadł o 5 proc." - powiedział analityk grupy kapitałowej Atlantik FT, Roman Cenek.
Następnego dnia cena akcji Unipetrolu gwałtownie wzrosła o 4,6 proc. "Dementi ministerstwa wywindowało cenę za akcje znów do poziomu sprzed owej wypowiedzi" - powiedział Petr Banovsky z spółki maklerskiej Cyrrus.
Rzecznik Komisji Papierów Wartościowych Monika Paclikova powiedziała, że komisja zbada, czy wypowiedź ministra została przez kogoś wykorzystana i czy ktoś z tego powodu osiągnął jakąś korzyść.
sg, pap