22 marca ukazała się pierwsza część antykryzysowego poradnika dla przedsiębiorców. Zakładałem wówczas, czyli w krótkim czasie po ogłoszeniu niemal powszechnej kwarantanny, że dostaniemy zgodę na powrót do życia w okresie dwóch-trzech miesięcy. Zwróć uwagę, iż nie napisałem „normalnego życia” – bowiem prognozowałem także, że „normalnie” nie będzie. To jest, że wirus pozostanie w naszych głowach na dłużej, przez co odmrożone branże nie wrócą szybko do poziomu sprzedaży sprzed lockdownu. Co także się sprawdziło: patrz na handel w galeriach czy też mały ruch w niedawno otwartych na nowo hotelach. Słabo też widziałem systemową pomoc – antykryzysowych tarcz może i w przekazach medialnych dostatek, ale jakoś trudno uświadczyć konkretną pomoc finansową w realu.
Część druga poradnika została opublikowana tydzień później, czyli 29 marca.
Dzisiaj, po dwóch miesiącach od tamtych publikacji, mam do Ciebie takie pytanie: czy w jakiś sposób wykorzystałeś ten czas, aby uniknąć potężnych strat? A może nawet ciężkiego bankructwa? Na to pytanie sam sobie musisz odpowiedzieć – bo tego nie wiem. Może byłeś naiwny, jak wielu przedsiębiorców, i cierpliwie czekałeś na obiecaną przez rząd pomoc finansową? Może też wpadłeś w panikę, która bardzo utrudniła Ci konstruktywne działanie i trochę popadłeś jakby w melancholię, czekając biernie na to, co los przyniesie?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.