Nie będzie największego przejęcia w branży dóbr luksusowych. Polityka wygrała z biznesem

Nie będzie największego przejęcia w branży dóbr luksusowych. Polityka wygrała z biznesem

Tiffany & Co
Tiffany & Co Źródło: Shutterstock / graceliuphotos
LVHM nie przejmie Tiffany & Co. Polityka wygrała z biznesem. Z powodu napięć między USA a Francją nie dojdzie do największego przejęcia w historii branży dóbr luksusowych.

Nie będzie największej transakcji w historii rynku dóbr luksusowych. Zapowiadane od miesięcy przejęcie Tiffany & Co. przez LVHM, do którego należą takie marki jak Dior, Louis Vuitton, czy Bulgari, zostało odwołane. Biznes przegrał z polityką. Transakcja była wyceniana na 16,2 mld dolarów.

Naciski ze strony rządu

Jednym z głównych powodów wstrzymania transakcji są naciski ze strony francuskiego rządu. Przedstawiciele władz rozmawiali z szefem LVMH - najbogatszym europejczykiem Bernardem Arnault'em. Na ostatnim liście skierowanym do firmy, politycy proszą o rozważenie wstrzymania się z przejęciem. Chodzi o reakcję na groźby USA dotyczące karnych ceł, które miały być nałożone na Francję. To znów reakcja na decyzję francuskiego rządu o wprowadzeniu podatku cyfrowego, który najbardziej dotknął amerykańskich gigantów technologicznych. USA zapowiedziały, że nałożą dodatkowe cło w wysokości 25 proc. na produkty z Francji. Na liście znajdują się m.in. produkty do makijażu i luksusowe torebki. Wprowadzenie ceł zostało odłożone do 1 stycznia 2021 roku.

– Nie mamy innego wyjścia, jak tylko zaakceptować wolę francuskiego rządu – powiedział dla CNN Jacques Guiony, dyrektor finansowy LVHM. Dodał także, że firma nie ma w planach odłożenia zamknięcia transakcji na późniejszy termin.

Galeria:
Zawartość kalendarza adwentowego od Tiffany

Tiffany idzie do sądu

Z argumentami drugiej strony nie zgadza się Tiffany. Amerykanie twierdzą, że decyzja LVHM spowodowana naciskiem ze strony francuskiego rządu, nie ma żadnych podstaw prawnych. Sprawa została zgłoszona do sądu w Delaware. Tiffany będzie się starać zmusić LVHM do dokończenia transakcji. – Jest nam przykro, że musieliśmy iść ze sprawą do sądu, ale LVHM nie pozostawiło nam innego wyboru. Chcemy chronić firmę i naszych udziałowców – powiedział CNN Roger Farah, prezes Tiffany. Cena akcji amerykańskiej firmy spadła o 10 proc. Francuski gigant dóbr luksusowych traci 1 proc.

Czytaj też:
Właściciel Louis Vuitton, Dior i Bulgari jednak nie przejmie Tiffany?