Od zeszłego tygodnia obowiązują nowe przepisy dotyczące zwracania pieniędzy za odwołane wycieczki. Klienci z wnioskiem o rekompensatę muszą się zwracać nie do biura podróży, w którym wykupili wyjazd, a do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Jak odzyskać pieniądze?
Aby otrzymać zwrot pieniędzy za odwołaną wycieczkę, należy złożyć wniosek do UFG. Musi to też zrobić jednak organizator wyjazdu. Fundusz porównuje dane otrzymane od biura podróży z tymi, które nadeśle klient. Jeśli wszystko się zgadza, w ciągu 14 dni od akceptacji wniosku następuje wypłata świadczenia.
Należy się jednak uzbroić w cierpliwość. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, sama weryfikacja przesłanych dokumentów może zająć nawet 30 dni. Jak podają przytaczani przez gazetę eksperci, ten proces musi potrwać, ponieważ pieniądze pochodzą z Banku Gospodarstwa Krajowego, czyli z państwowych środków.
– Tylko przez pierwsze dwa dni obowiązywania nowych przepisów trafiło do nas ok. 10 tys. wniosków od klientów. Dziś jest ich już ponad 26 tys. na sumę 89,8 mln zł – wyjaśnia Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG cytowany przez „DGP”.
Biura podróży ustawione w kolejce
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, jeszcze bardziej aktywne w składaniu wniosków są biura podróży. Zależy im bowiem na pomocy państwa, które bierze na siebie rekompensaty za odwołane wycieczki. Jak zaznaczają operatorzy turystyczni, większość środków, które otrzymali w ramach opłat za wyjazdy, przeznaczyli na wypłacenie należności dla przewoźników, czy hotelarzy.
Czytaj też:
Kolejne przypadki koronawirusa wśród górników. W zeszłym tygodniu aż 31