Na kilka dni przed Dniem Dziecka maluchy dostają od rządu nie lada prezent. W piątek 21 maja wznawiają działalność, po kilkumiesięcznej przerwie, parki rozrywki i baseny. Z tych drugich w ostatnim czasie mogli korzystać tylko sportowcy legitymujący się określonymi dokumentami. Koniec z tym. Do parku trampolin, na kolejkę górską czy na termy wejdzie teraz każdy chętny, choć w dalszym ciągu obowiązują ograniczenia co do liczny osób, które jednocześnie mogą korzystać z atrakcji.
Obłożenie w tego rodzaju miejscach może wynosić maksymalnie 50 proc. W parkach rozrywki otwarte również będą kawiarnie i restauracje, ale jedzenie serwowane będzie wyłącznie w ogródkach. W lokalach zjemy po 28 maja.
W wielu obiektach można płacić bonem turystycznym
Aby zachęcić klientów do zakupienia biletów, wiele parków rozrywki wprowadziło specjalne cenniki. Tak zrobił np. Rabkoland, który obniżył bilety o 10 zł. W mediach społecznościowych ten małopolski park rozrywki przypomina, że atrakcje mogą zostać opłacone za pomocą bonu turystycznego. Rodzice powinni sprawdzić, czy w wybranych przez nich miejscach jest taka możliwość, bo z najnowszych danych ZUS wynika, że statystyczny Polak wcale nie korzysta z 500 zł, jakie rząd przyznał na wypoczynek dzieci.
Przed kilkoma dniami informowaliśmy, że zaledwie 35 proc. bonów zostało aktywowanych. Wynika to zapewne z faktu, że w ostatnich miesiącach niewiele było okazji, by wykorzystać zakodowane w formie vouchera środki. Bon został wprowadzony w połowie wakacji, a później, w związku z drugą i trzecią falą koronawirusa, obiekty turystyczne częściej były nieczynne niż otwarte.
O ile według pierwotnego pomysłu, bon miał mieć zastosowanie wyłącznie do opłacania atrakcji, które w jakiś sposób łączą się z wykupieniem noclegu, to zasady zostały zmienione. Obecnie można bonem opłacać również wejście do ZOO czy zakupy w restauracji w parku rozrywki, o ile oczywiście właściciel obiektu zgłosił się do programu.
Czytaj też:
Turyści rzucili się na apartamenty. Zakończenie lockdownów widać w rezerwacjach