Nie ma opłaty za korzystanie z kapitału. Przełomowy wyrok dla frankowiczów

Nie ma opłaty za korzystanie z kapitału. Przełomowy wyrok dla frankowiczów

Frank szwajcarski
Frank szwajcarski Źródło: Shutterstock / Wara1982
Klienci ING Banku mają zwrócić tyle pieniędzy, ile pożyczyli. Dodatkowe opłaty, które bank doliczył do kredytu frankowego, są nieważne. To precedens, na który czekali inni kredytobiorcy.

Frankowicze i banki nie doczekali się uchwały Sądu Najwyższego, który miał wyjaśnić kilka wątpliwości dotyczących kredytów walutowych i wyznaczyć linię orzeczniczą dla sądów niższych instancji. Uchwała miała być w marcu, następnie datę ogłoszenia przeniesiono na maj. Kiedy wreszcie w sali Sądu Najwyższego zebrali się dziennikarze i zainteresowali, Sąd ogłosił, że zdecydował o konieczności zasięgnięcia dodatkowych opinii, więc ogłoszenia nie będzie.

Zaledwie kilka tygodni wcześniej kredytobiorców rozczarował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który również miał ustosunkować się do kilku kwestii, a ograniczył się do uznania, że sprawa nie leży w jego gestii.

W braku odgórnych wskazówek, sądy niższych instancji w dalszym ciągu rozstrzygają spory między bankami a kredytobiorcami, tworząc przy tym precedensy. Przełomowy i dający nadzieję kredytobiorcom wyrok zapadł w Białymstoku. Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił powództwo ING BSK, podzielając zdanie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku i wcześniej Sądu Okręgowego w Katowicach w sprawie roszczenia banku o opłatę za korzystanie z kapitału – relacjonuje „Rzeczpospolita".

Sprawa wędrowała między sądami

W 2008 roku ING Bank udzielił kredyt hipoteczny indeksowany do franka szwajcarskiego o wartości początkowej 125 tys. zł. W czerwcu 2018 r. Sąd Okręgowy w Katowicach stwierdził, że umowa jest nieważna w całości od dnia jej zawarcia. W odpowiedzi bank zażądał od klientów nie tylko kapitału (125 tys. zł), ale i 48 tys. zł jako opłaty za korzystanie z pożyczonych pieniędzy.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, do którego sprawa trafiła w 2019 roku, oddalił roszczenie banku. Bank zaskarżył ten wyrok i sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Ten zdecydował w lutym 2020 r. o uchyleniu wyroku i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Sąd uznał, że taka konstrukcja nie istnieje

Sąd okręgowy również oddalił roszczenie banku o opłatę za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy. Argumentował, że polskie prawo nie przewiduje tego rodzaju roszczeń.

Wyrok wydany w zeszłym tygodniu. Nie ma jeszcze pisemnego uzasadnienia. ING Bank Śląski nie komentuje sprawy. Bank ten ma niewielki portfel hipotek frankowych i problem frankowy nie jest dla niego istotny. Objął rezerwami już sporą część tego portfela, szykując się do ugód z frankowiczami.

Spory dotyczące zasadności opłat

Opisywana przez „Rzeczpospolitą” sprawa jest prawdopodobnie pierwszą w Polsce dotyczącą opłaty za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy frankowej. Prawnicy spierają się, czy taka opłata jest należna. Ci, którzy reprezentują frankowiczów, przekonują, że to narzędzie mające zastraszyć potencjalnych powodów. Banki natomiast stoją na stanowisku, że opłata jest uzasadniona, bo udostępniając pieniądze kredytobiorcom, poniosły koszt, wobec czego klienci muszą zrekompensować im korzystanie z tego kapitału przez kilka czy nawet kilkanaście lat.

Ukształtowanie się orzecznictwa w tym zakresie będzie miało ogromne znaczenie dla sytuacji innych kredytobiorców.

Czytaj też:
Odroczona uchwała „frankowa”. Pierwsza prezes SN wyjaśnia sens wniosku do Rzecznika Praw Dziecka

Źródło: Rzeczpospolita