Kolejny krok w kierunku emerytur stażowych. Zakończyły się konsultacje z ZUS-em

Kolejny krok w kierunku emerytur stażowych. Zakończyły się konsultacje z ZUS-em

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Facebook / Kancelaria Prezydenta
Andrzej Duda zakończył konsultacje z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w sprawie emerytur stażowych. Rozważany był w ich trakcie wariant, w którym przejść na emeryturę można po 45 latach pracy – niezależnie od płci.

Andrzej Duda zakończył konsultacje z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w sprawie emerytur stażowych. Przekonał prezes ZUS-u prof. Gertrudę Uścińską do umożliwienia kobietom przechodzenia na emeryturę po 35 latach pracy, a mężczyznom po 40.

Rozmawiano o warunkach emerytur stażowych

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w toku konsultacji prezydenta z prof. Gertrudą Uścińską pojawiły się warunki, jakie mieliby spełnić pracownicy, aby skorzystać z nowej regulacji. Pojawiły się propozycje kompromisu takie, jak minimalny wiek osoby ubezpieczonej – 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn.

Kobiety będą musiały udowodnić 35 lat okresu składkowego, a mężczyźni – 40 lat. Rozważany jest też drugi wariant: 45 lat okresu składkowego niezależnie od płci. Następną zasadą miałaby być uzbierany przez pracownika kapitał, który pozwoli na wypłatę przynajmniej 120 proc. minimalnej emerytury; obecnie to około 1500 zł brutto.

Wprawdzie wprowadzenie emerytur stażowych do polskiego systemu ubezpieczeń społecznych obiecywał w dwóch kolejnych kampaniach prezydenckich, ale wygląda na to, że tym razem jest zdeterminowany, by zrealizować obietnice sprzed kilku lat. Tym bardziej, że na realizację coraz bardziej naciskały związki zawodowe, które wspierały Dudę w wyścigu do fotela prezydenckiego.

Na początku maja na pierwszym posiedzeniu Rady ds. Społecznych prezydent zapewnił, że prace są na finiszu.

To na pewno jest temat, który muszę podjąć. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, i to nie jest to, „czy chcę, czy nie chcę”, ale ja się do tego zobowiązałem i muszę je podjąć w drugiej kadencji – mówił Duda. Dodał, że pomysł trzeba zrealizować „jak najlepiej, jak najrozsądniej”.

Tak aby z jednej strony próbować zaspokoić uzasadnione oczekiwania społeczne, ale z drugiej zmieścić się w możliwościach, które ma i będzie miał w przyszłości system emerytalny. My nad tym pracujemy od jakiegoś czasu z panią prezes ZUS, a wypracowanie tego rozwiązania, mam nadzieję, będzie dziełem tej kadencji – mówił.

Czytaj też:
Emerytury stażowe. Eksperci przekonują, że może być z tego więcej szkody niż pożytku

Więcej czasu dla siebie, niższe świadczenia

Przechodzący na emerytury stażowe będą prawdopodobnie dostawać bardzo niskie świadczenia. Wysokość świadczenia jest pochodną dwóch czynników: liczby lat składkowych i zgromadzonego kapitału. Każdy rok pracy to dodatkowe pieniądze na emeryturze, wobec czego eksperci oraz rząd (za pośrednictwem Polskiego Ładu) zachęcają Polaków do jak najdłuższej aktywności zawodowej. Emerytury stażowe stoją w kontrze do tych zabiegów.

Oczywiście, można sobie wyobrazić, że na emeryturę stażową przechodzić będą przedsiębiorcy czy pracownicy wysokich szczebli, którzy zmęczeni pracą, chcą jak najszybciej zacząć korzystać z życia, a oszczędności pozwolą im na utrzymanie wysokiego poziomu. Nic jednak nie wskazuje na to, by mieli stanowić większość „stażowych emerytów”. Jeśli wczesne kończenie aktywności zawodowej zdobędzie wielu zwolenników, to niestety, ale w naszym społeczeństwie przybędzie bieda-emerytów.

Emerytury stażowe uderzą w ZUS

Wczesne przejście na emeryturę mogłoby nie tylko uderzyć w finanse samych ubezpieczonych, ale i wydolność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zanim wypłaci on świadczenie, musi przecież zostać zasilony składkami wpłacanymi przez pracujących. Im mniej osób pracuje, tym mniejsze wpływy do kasy. W sytuacji starzejącego się społeczeństwa każdy wpłacający jest na wagę złota.

– Osoby schodzące z rynku pracy przestają odprowadzać składki ZUS, za to ZUS realizuje więcej wypłat. To większe koszty dla systemu emerytalnego i większe dopłaty z budżetu z innych podatków, a docelowo – konieczność ich podniesienia – mówił przed kilkoma tygodniami w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Antoni Kolek z Pracodawców RP.

Czytaj też:
Emerytury stażowe. Czym są i czy kiedykolwiek się ich doczekamy?