Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny zarekomendowała 24 czerwca zmiany w ustawie o ubezpieczeniach społecznych – informuje Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Jeśli posłowie przegłosują proponowane zmiany, to emeryci, którzy całkowicie nie zrezygnowali z aktywności zawodowej, mogą stracić nawet kilkaset złotych miesięcznie.
Zmiana sposobu naliczania emerytury
Związkowcy wyjaśniają, dlaczego proponowane w Polskim Ładzie rozwiązania są tak niekorzystne. Chodzi o zmianę sposobu wyliczania wysokości emerytury.
„Reforma z 1998 r. zmieniała sposób wyliczania emerytury – o ile wcześniej bardzo ważnym wskaźnikiem była średnia krajowa (wraz z jej wzrostem rosła także wysokość emerytury), o tyle według nowych zasad przeciętne wynagrodzenie w gospodarce nie ma już żadnego znaczenia. ZUS wprowadził za to wówczas nowy wskaźnik, przewidywalną długość trwania życia (im dłużej żyjemy, tym mniej każdego miesiąca dostają emeryci)” – czytamy w komunikacie OPZZ.
Nawet kilkaset złotych mniej
Obecnie dorabiający emeryci, gdy rezygnują z pracy, otrzymują wyliczenie wysokości emerytury na podstawie starego systemu. Jednak w Polskim Ładzie planowane jest wprowadzenie nowego, mniej korzystnego i zunifikowanego przelicznika. „W zakresie przeliczania emerytur z tzw. starego i nowego systemu należy podkreślić, że obecnie istniejąca preferencja emerytów z tzw. starego systemu nie jest zasadna i sprawiedliwa społecznie” – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy.
– To równanie w dół – mówi wiceprzewodniczący OPZZ Sebastian Koćwin. – Jeśli rząd już koniecznie chce wprowadzać zmiany w emeryturach, mógłby wypłacać wszystkim emerytom świadczenia według bardziej, a nie mniej korzystnego przelicznika. Zamiast tego, pod płaszczykiem sprawiedliwości, rząd istotnie obniża emerytury sporej rzeszy starszych ludzi. Naszym zdaniem główną motywacją rządu do wprowadzenia tych zmian jest ograniczanie wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – dodaje.
Czytaj też:
Ile będzie kosztował Polski Ład? Wiceminister finansów podał wyliczenia