Programy socjalne Prawa i Sprawiedliwości są niezagrożone nawet po zmianie władzy? Zaskakująco ciepło o 500+ wypowiedział się przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jednocześnie mocno skrytykował politykę budżetową państwa.
– Finanse publiczne jeszcze nigdy po 1989 roku nie były tak skrywane. Dziś tak naprawdę mamy problem z tym, żeby stwierdzić co tak naprawdę jest deficytem i gdzie znikają gigantyczne kwoty – powiedział Donald Tusk, odpowiadając na pytanie o stan budżetu państwa podczas 100. spotkania Klubu Swobodnej Myśli.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zaznaczył, że głównym problemem nie jest to, że rząd prowadzi rozbudowaną politykę socjalną, ale to, że wykazuje się dużym rozdawnictwem wobec „swoich”.
– PiS rozdaje pieniądze na lewo i na prawo i to nie ludziom, a swoim. Robi to w skali niewyobrażalnej. Robi to w sposób zaciemniony, co budzi najgorsze skojarzenia. Żeby zatrzymać te wszystkie negatywne procesy, trzeba wygrać z nimi wybory – powiedział Donald Tusk.
500+ zostanie także po zmianie władzy
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej dość otwarcie wypowiedział się także na temat sztandarowego programy socjalnego PiS, czyli Rodzina 500+.
– Jeśli chodzi o 500+ to konsensus jest powszechny i zrozumiały. Niektórzy mogą się kłócić o szczegóły tego projektu, ale wiadomo, że to, co jest raz dane przez władzę, to nikt nie będzie tego zabierał – powiedział. – Jeśli chce się dawać ludziom, to to wymaga dużo większej dyscypliny finansowej jeśli chodzi o inne wydatki, przede wszystkim wydatki na władzę. Jeśli państwo chce być hojne wobec swoich obywateli, to musi być niezwykle oszczędne w innych rewirach. Inaczej mamy inflację i drożyznę – dodał.
Donald Tusk zaznaczył także, że część Polaków dobrze rozumie, że programy socjalne nie biorą się znikąd.
– Widać wyraźnie i jest to smutna i dramatyczna lekcja z punktu widzenia Polaków, że za darmo to niczego nie ma – dodał. – Trzeba być kompetentnym, mądrym i odpowiedzialnym jeśli nie chce się, aby transfery społeczne zamieniły się błyskawicznie w drożyznę, która w perspektywie kilku lat pochłonie to, co państwo dało obywatelom – powiedział. Przewodniczący PO zwrócił jednak uwagę, że obywatele poza transferami finansowymi oczekują od państwa także usług na odpowiednim poziomie. – Polska rodzina za 500+ nie zagwarantuje zdrowia i edukacji swoim dzieciom – powiedział.
Czytaj też:
Tusk pojechał do piekarni w Kościanie. „Coś tam dociśniemy i przynajmniej trochę odwojujemy”