Prezydent Andrzej Duda z wnioskiem o drugą kadencję dla Adama Glapińskiego

Prezydent Andrzej Duda z wnioskiem o drugą kadencję dla Adama Glapińskiego

Adam Glapiński
Adam Glapiński Źródło: YouTube / Narodowy Bank Polski
Adam Glapiński z poparciem prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o drugą kadencję na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego.

Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta przekazał, że głowa państwa złożyła wniosek o powołanie Adama Glapińskiego na drugą kadencję na stanowisku prezesa .

– Prezydent Andrzej Duda zgłosił kandydaturę Adama Glapińskiego na drugą kadencję w roli prezesa NBP. Wniosek w tej sprawie trafił do marszałek Sejmu. Prezydent przede wszystkim dobrze ocenia działania prezesa Glapińskiego, które zmierzały do ograniczenia gospodarczych efektów epidemii – powiedziała Paweł Szrot dla Polskiej Agencji Prasowej.

Wcześniej o tym, że taki wniosek trafił już na ręce Elżbiety Witek, informował nieoficjalnie m.in. poseł Michał Szczerba. Wpłynięcie dokumentu dla wielu ekspertów nie było zaskoczeniem. Prezydent Andrzej Duda nie krył tego, że ceni Adama Glapińskiego i uważa go za dobrego prezesa Narodowego Banku Polskiego. Glapiński otrzymał od głowy państwa w ubiegłym roku specjalną Nagrodę Gospodarczą Prezydenta RP za utrzymanie stabilności systemu bankowego w czasie pandemii.

Druga kadencja w NBP

Pierwsza kadencja prezesa Adama Glapińskiego kończy się 21 czerwca 2022 roku. Rozpoczęła się sześć lat wcześniej. Zgodnie z Konstytucją, na stanowisko prezesa banku centralnego może być wybrana osoba, która zostanie zgłoszona przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Kandydatura musi być następnie przyjęta przez Sejm. Podobnie jak w przypadku prezydenta, prezes NBP może nie dłużej niż przez dwie kadencje.

Stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego oznacza jednocześnie przewodnictwo Rady Polityki Pieniężnej, czyli organu powołanego do kształtowaniu polityki monetarnej kraju, a w tym m.in. kształtowania poziomu stóp procentowych.

Czytaj też:
Złoty gwałtownie się umocnił. Wypowiedź prezesa Adama Glapińskiego ożywiła walutę