Zaniepokojeni wybuchem wojny na Ukrainie Polacy ruszyli na stacje benzynowe, by zatankować na zapas, oraz do bankomatów, aby wypłacić gotówkę. Liczba banknotów w kasetkach bankomatów nie jest nieograniczona, trzeba je fizycznie uzupełniać, więc gdy zainteresowanie wypłatami było dużo większe niż zwykle, w niektórych urządzeniach zwyczajnie ich zabrakło. U wielu ludzi wywołało to podejrzenia, że wkrótce w ogóle zabraknie pieniędzy, co tym bardziej sprzyja wywołaniu ogólnej paniki.
KNF nie planuje ograniczeń wypłat. One i tak już istnieją
Pojawiły się również plotki (spod znaku: „mam znajomego z banku, powiedział mi, jakie są tajne ustalenia”), że wkrótce zostaną wprowadzone limity wypłat. Komisja Nadzoru Finansowego zapewnia, że taki scenariusz nie jest przewidywany. Słowa o tym, że planuje wprowadzenie limitów, określiła na Twitterze mianem fake newsa.
„Polski sektor finansowy działa bez zakłóceń i realizuje wszystkie swoje funkcje wobec klientów” – czytamy.
Pamiętajmy, że większość banków w umowach z klientami określa górny limit wypłat z bankomatu w ciągu jednej doby. Jeśli klient nie ma preferencji w tym temacie, limit zostanie ustawiony domyślnie na poziomie sugerowanym przez bank. Można tę kwotę zwiększyć, ale nie w sposób nieograniczony.
Run na bankomaty mieliśmy już w 2020 roku
Dwa lata temu mieliśmy już sytuację, gdy zainteresowanie wypłatą gotówki bardzo wzrosło i w niektórych placówkach i bankomatach zabrakło pieniędzy. Ta sytuacja miała miejsce na początku pandemii, gdy Polacy nie wiedzieli, czego się spodziewać w najbliższych tygodniach i z obawą myśleli o przyszłości. Wielu zdało się na przekonanie, że w niepewnych czasach pewne jest tylko to, co namacalne, więc gotówka wygrała z wirtualnymi zapisami na kontach bankowych.
Od początku marca 2020 r. do końca maja 2020 r. wartość gotówki w obiegu urosła o 54 mld zł, w samym marcu zaś o około 30 mld zł. Szef NBP Adam Glapiński powiedział, że w marcu 2020 roku popyt na pieniądz materialny wzrósł o 24 proc.
– W szczególności był popyt na banknoty 100 i 200 zł. Ze względu na ich okresowy brak, w pewnym momencie zaczęliśmy wprowadzać banknot 500 zł – mówił dwa lata temu. Miał na myśli nie wprowadzenie banknotu o nominale 500 zł do obiegu, lecz zwiększenie jego dostępności.
Czytaj też:
NBP zapewnia: Gotówki nie zabraknie